W Kalifornii ruszył proces, który może przejść do historii sporu o „małżeństwa” homoseksualistów – informuje dziennik „Rzeczpospolita”. Dwie kobiety Kristin Perry i Sandra Stier, żyjące ze sobą w związku lesbijskim, domagają się formalnego uznania ich związku za małżeństwo. Sprawą Perry kontra Schwarzenegger – gubernator Kalifornii został pozwany jako reprezentant rządu – zajmuje się od wczoraj okręgowy sąd federalny w San Francisco.
Podstawą do skargi jest referendum z 2008 roku, w którym większość – choć nieznaczna – głosujących opowiedziała się za wpisaniem do konstytucji Kalifornii zakazu małżeństw osób tej samej płci, na które parę miesięcy wcześniej zezwolił stanowy Sąd Najwyższy – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Ta sprawa ma ogromne znaczenie dla przyszłości małżeństwa w naszym kraju. Stawka jest ogromna: orzeczenie uchylające wyniki referendum grozi anulowaniem ustaw chroniących małżeństwo w 45 stanach oraz ustawodawstwa federalnego” – głosi oświadczenie organizacji Protect Marriage, która była jednym z inicjatorów referendum. Zwolennicy legalizacji tzw. małżeństw osób tej samej płci, zapowiadają, że bez względu na wyrok sprawa trafi ostatecznie przed Sąd Najwyższy USA.
Rozpoczęty wczoraj proces jest pierwszą tego rodzaju sprawą wniesioną przed sąd federalny. Po raz pierwszy w historii sądowych potyczek o związki gejowskie powołani zostaną świadkowie. Analizowany będzie nie tylko prawny, ale i społeczny, religijny oraz moralny wymiar problemu – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
– Po raz pierwszy w naszej historii myśli, motywy i osobiste przekonania inicjatorów referendum staną się obiektem sądowej analizy w poszukiwaniu „niewłaściwych” intencji – ostrzega Andy Pugno, główny prawnik Protect Marriage. Jego zdaniem, dopuszczając tego rodzaju materiał dowodowy do sprawy, sąd jeszcze przed jej rozpoczęciem przychylił się do zarzutów drugiej strony, która twierdzi, że inicjatorzy referendum kierowali się bigoterią i nienawiścią do homoseksualistów.
Źródło: Rzeczpospolita