Na dyskryminację katolików w Bośni i Hercegowinie zwrócił uwagę kard. Vinko Puljić. Arcybiskup Sarajewa udzielił wywiadu włoskiej agencji Zenit. Wskazał w nim na obawy związane z oddziaływaniem czynników zewnętrznych i próbami odbudowy przez Turcję imperium ottomańskiego.
Przewodniczący episkopatu Bośni i Hercegowiny stwierdził, że dwanaście lat po zakończeniu działań wojennych tamtejszy Kościół staje w obliczu wielu trudności. Przypomina, że na początku lat dziewięćdziesiątych diecezja Banja Luka liczyła 120 tys. katolików, a obecnie jest ich zaledwie ok. 35-40 tys.; w diecezji Sarajewo, gdzie było niegdyś 528 tys. katolików jest dziś ich jedynie połowa. Nadal uchodźcy napotykają na trudności z powrotem do swych domów. Dotyczy to zwłaszcza Republiki Serbskiej, gdzie władze stwarzają przeszkody administracyjne. Osoby powracające napotykają też na problemy w znalezieniu pracy czy odbudowie zniszczonych zabudowań.
– Najpoważniejszym problemem jest uznanie równych praw osób należących do różnych wspólnot religijnych – stwierdził kard. Puljić. Przypomniał, że w Republice Serbskiej dominują prawosławni a w Federacji bośniacko-chorwackiej – muzułmanie.
Arcybiskup Sarajewa podkreślił, że społeczność katolicka często napotyka na bariery biurokratyczne, kiedy zwraca się z prośbą o pozwolenie na budowę świątyń, natomiast muzułmanie nie mają najmniejszych problemów z wznoszeniem nowych meczetów. Pokojowemu współżyciu poszczególnych wspólnot zagrażają jego zdaniem przed wszystkim czynniki zewnętrzne.
– Dzięki petrodolarom szybko powstają nowe meczety i ośrodki muzułmańskie: dochodzi do narastania wrogości wobec chrześcijaństwa, a zwłaszcza katolicyzmu – powiedział kard. Puljić. Zaznaczył, że strona katolicka usiłuje kontynuować dialog na płaszczyźnie Rady Międzyreligijnej, ale nie jest on łatwy.
Przewodniczący episkopatu Bośni i Hercegowiny zarzucił wspólnocie międzynarodowej brak zainteresowania i zrozumienia sytuacji w tej części Bałkanów. Przypomniał, że pod koniec października goszczący w Sarajewie turecki minister spraw zagranicznych, Ahmet Davutoglu bez jakiegokolwiek zażenowania stwierdził, iż celem polityki kierowanej przez niego dyplomacji jest doprowadzenie do odrodzenia imperium ottomańskiego.
Kard. Puljić zaznaczył, że pomimo trudności Kościół w Bośni i Hercegowinie aktywnie włącza się w dzieło ewangelizacji przez edukację. Prowadzi on 15 „Szkół dla Europy” i uczęszcza do nich obecnie około 15 tys. dzieci i młodzieży, natomiast Wydział Teologiczny w Sarajewie został włączony do uniwersytetu państwowego.
– Dzięki temu, uzyskiwane tam tytuły naukowe są uznawane przez władze państwowe – powiedział w wywiadzie dla agencji Zenit przewodniczący episkopatu Bośni i Hercegowiny.
Źródło: KAI