Polska: czy rząd forsuje obowiązkową seksedukację w szkołach?
2010-01-08 00:00:00
Ministerstwo edukacji cichaczem „legalizuje” obligatoryjną seksedukację w szkołach – donosi „Nasz Dziennik”. Resort Katarzyny Hall założył, że rezygnacja z obowiązkowych zajęć będzie incydentalna, a klauzula rezygnacji stanie się z czasem martwym prawem. Gazeta stwierdza, że MEN nie wie i nie chce wiedzieć, ilu rodziców nie wyraziło zgody na udział dzieci w obowiązkowych zajęciach z seksedukacji.
Intencje resortu wyszły na jaw w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Posłom dopytującym się o statystykę pisemnych rezygnacji z uczestnictwa w lekcjach wychowania do życia w rodzinie przedstawiciel resortu odpalił: „A co to za zbuntowani rodzice, którzy nie chcą, żeby ich dzieci uczęszczały na takie zajęcia?” – czytamy „Naszym Dzienniku”.
– Siedziałem z boku, więc nie widziałem, który z przedstawicieli ministerstwa to powiedział – mówi uczestniczący w posiedzeniu poseł Artur Górski (PiS), członek komisji edukacji. - Urzędnik został za to upomniany przez przewodniczącego komisji, natomiast w tym układzie zastanawiam się, czy rząd nie próbuje dążyć do tego, żeby ten przedmiot był całkowicie obowiązkowy, a pozostawiona klauzula jest tylko martwym prawem. To wyjaśniałoby brak chęci zbierania informacji o proporcjach udziału w tych zajęciach - zauważa poseł Górski (PiS).
Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży przyjęła raport dotyczący uczestnictwa uczniów na poszczególnych poziomach edukacji w zajęciach z przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W roku szkolnym 2008/2009 był on nieobowiązkowy, chodziło nań 37,7 proc. licealistów i 65,4 proc. gimnazjalistów. Od 1 września ub.r. lekcje są obligatoryjne. Chyba że rodzice złożą na piśmie rezygnację. Jak dużo osób odmówiło zgody? Tego, pół roku po rozpoczęciu zajęć w szkołach, resort jeszcze nie wie. Odpowiedzialnością za brak aktualnych danych obarcza niesprawny system przekazywania informacji ze szkół do ministerstwa.
W wiarygodność wyjaśnień resortu powątpiewa poseł Górski. – Założono, że rezygnacje z udziału w tych lekcjach będą incydentalne, dlatego nie przewidziano prowadzenia specjalnej statystyki w tym zakresie – uważa parlamentarzysta. Ma też zastrzeżenia co do tego, czy rodzice i pełnoletni uczniowie są rzeczywiście dobrze poinformowani o formalnej możliwości złożenia sprzeciwu wobec udziału w tych zajęciach.
Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN, zapewnia, że dyrektor każdej placówki jest nie tylko zobligowany do zorganizowania grupy uczniów do uczestnictwa w tych zajęciach, ale równocześnie ma obowiązek poinformować rodziców, że mogą nie wyrazić na to zgody. – Wszyscy uczniowie są automatycznie zapisywani do udziału w tym przedmiocie, ale rodzic może się sprzeciwić, zatem w pewnym sensie swoje dziecko z nich „wypisać”, biorąc na siebie odpowiedzialność za wychowanie w tych kwestiach według własnego światopoglądu – uspokaja Żurawski.
Źródło: „Nasz Dziennik”
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!