Polska: troska o internautów czy ograniczanie wolności słowa?

2010-01-20 00:00:00

Rada Ministrów zaakceptowała wczoraj rozwiązania, które mają umożliwić skuteczną walkę z hazardem w sieci. Według „Dziennika Gazety Prawnej”, przy okazji delegalizacji e-hazardu rząd chce utworzyć Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, umożliwiający blokowanie witryn internetowych zawierających nielegalne treści. Eksperci twierdzą, że jest to ograniczenie wolności słowa w sieci.

Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, będzie zawierał elektroniczne adresy umożliwiające identyfikację stron internetowych z treściami szkodliwymi społecznie, takimi jak pornografia dziecięca, treści tworzone w celu dokonania kradzieży i oszustw finansowych, a także umożliwiające organizowanie gier hazardowych bez zezwolenia.

„DGP” zauważa, że jest to już trzecie podejście do projektu wprowadzającego blokadę stron uznanych za szkodliwe. Po raz pierwszy pomysł stworzenia czarnej listy stron pojawił się w listopadzie zeszłego roku. Po poprawkach wrócono do niego ponownie w grudniu. Wczoraj został zaakceptowany przez Radę Ministrów.

Rząd przy okazji delegalizacji e-hazardu powraca do praktyk sprzed 1989 r. Z jedną różnicą: wtedy nie było internetu – mówi Marcin Cieślik, prezes Internet Society Polska, międzynarodowej organizacji zajmującej się wspieraniem rozwoju globalnej sieci. Jego zdaniem mimo poprawek nadal jest to propozycja kontroli i blokowania internetu. Z tą różnicą, że w ostatniej wersji projektu to sąd ma decydować, która strona podlega blokadzie.

Gazeta podkreśla, że ustawę skrytykowali zgodnie wszyscy eksperci, którzy zostali poproszeni o komentarz. Zwracali również uwagę, że państwa, które wprowadziły podobne rozwiązania, mają dziś problemy z ich egzekwowaniem.

Źródło: dziennik.pl, kprm.gov.pl

Walka z pornografią – nie tylko dziecięcą – jest godna pochwały. Kto jednak zagwarantuje, że Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych nie zostanie za chwilę rozszerzony o strony zawierające treści niepoprawne politycznie lub religijne? Zwłaszcza, że ten rząd zajmował się już kontrolą pism prezentujących poglądy konserwatywno-liberalne, a nie słychać jakoś o walce władz z wszechobecną pornografią i innymi treściami szkodliwymi ze względów moralnych. Dwa lata temu upubliczniono raport pt.: „Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie”, przygotowany na zlecenie Ministerstwa Sprawa Wewnętrznych i Administracji. Wbrew temu, co znalazło się w jego tytule, stanowił on przede wszystkim atak na czasopisma prawicowe.
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!