Archidiecezja waszyngtońska chce, by projekt ustawy legalizującej związki osób tej samej płci nie obejmował katolickich organizacji charytatywnych działających na terenie dystryktu federalnego.
Choć w przyjętym w maju br. przez radę miejską stolicy USA projekcie nie ma mowy o zmuszaniu Kościoła do błogosławienia związków homoseksualnych, to jednak katolickie organizacje charytatywne, które częściowo korzystają z funduszy miejskich, mogą zostać zobowiązane do pracowniczych świadczeń socjalnych dla legalnych „małżeństw” jednopłciowych.
Do wejścia prawa w życie potrzebny jest podpis burmistrza Adriana Fenty’ego, który jest zwolennikiem liberalnej ustawy, oraz aprobata Kongresu USA. Może się to stać w ciągu miesiąca.
Katolicka organizacja Catholic Charities w Waszyngtonie świadczy usługi socjalne dla około 68 tys. ludzi. Niektóre z tych usług dotyczą na przykład zakontraktowanego przez miasto zarządzania noclegowniami dla bezdomnych.
Kanclerz archidiecezji, Jane G. Belford w liście do radnego Phila Mendelsona podkreśla, że zwolnienie kościelnych organizacji z przepisów proponowanej ustawy ma na celu ochronę wolności religii.
Rzeczniczka archidiecezji Susan Gibbs zauważa z kolei, że nowe prawo nakazuje miejskim kontrahentom ignorować ich religijne zasady. – Nie grozimy, że zrezygnujmy z miejskich kontraktów. To miasto mówi nam: jeśli chcecie kontynuować współpracę z nami, nie możecie postępować zgodnie z nakazami swej wiary – dodaje.
Organizacja Catholic Charities, zarządza miejskimi noclegowniami, w których schronienie znajduje około jedna trzecia bezdomnej ludności stolicy. Wartość kontraktów z miastem w ciągu ostatnich trzech lat wyniosła 8.2 mln dolarów.
Urzędnicy, którzy są pomysłodawcami pro-homoseksualnej ustawy, już mówią, że jeśli Kościół się wycofa z miejskich kontraktów, trzeba będzie znaleźć na jego miejsce inną organizację.
3 lata temu organizacja Catholic Charities w Bostonie wycofała się z programu adopcyjnego po tym jak urzędnicy umożliwili parom homoseksualnym legalną adopcję dzieci.
Źródło: KAI