Rekolekcje czy kampania polityczna?

2006-01-09 00:00:00

W święto Trzech Króli do podwawelskiego grodu przybyło na dni skupienia prawie stu parlamentarzystów z Platformy Obywatelskiej, która w ten sposób chciała zaprezentować swoje nowe oblicze jako partii katolicko-liberalnej rezygnując jednocześnie z laickich elementów swojego wizerunku.

Skąd to nagłe "nawrócenie"? Czyżby to porażka wyborcza PO zmusiła tę partię do ubrania szatek katolicyzmu? Czy też rzeczywiście za tym aktem stoi autentyczne przyjęcie przez PO zasad chrześcijańskich?

Jednak w tę autentyczność można poważnie powątpiewać z kilku powodów.

Po pierwsze, dlatego, że jeżeli ktoś się autentycznie modli, to nigdy nie robi tego w świetle jupiterów, aby ogłosić wszem i wobec jaki to on jest pobożny. Od razu przychodzi na myśl ewangeliczny przykład faryzeuszy, którzy modląc się wystawali na rogach ulic, aby jak najwięcej ludzi mogło zobaczyć jak bardzo są pobożni.

Po drugie, w deklaracjach liderów PO wyraźnie widać próbę instrumentalizacji Kościoła i Jego pasterzy dla partyjnych celów. Świadczą o tym wypowiedzi Jana Rokity: "Niech w Polsce wygra "katolicyzm łagiewnicki" zamiast "toruńskiego"" albo: "To upomnienie się o to, aby polski Kościół był "nierydzykowy"". W podobnym tonie brzmią słowa Donalda Tuska: "Platforma ma prawo się o niego [Kościół] upominać i powinna to robić, bo dziś duża część Kościoła otwarcie popiera PiS. Jest to efekt politycznego terroru ojca Rydzyka." Jeszcze dobitniej wypowiedział się Władysław Stróżewski: "A rozłam w episkopacie jest już faktem! Większość popiera Radio Maryja, bo moherowymi beretami łatwo manipulować. Ale są też biskupi przeciwni tej polityce. Powinniśmy u nich szukać poparcia".

Z deklaracji tych jasno wynika, że liderom PO potrzebny jest taki Kościół, w którym nastąpi rozłam zgodnie z linią ich partii, aby część duchownych mogła przyłączyć się do partyjnych kampanii przeciwko PiS i Radiu Maryja. I rzeczywiście z sanktuarium w Łagiewnikach nie popłynęły deklaracje, że PO oprze swój program i działalność na moralnym i społecznym nauczaniu Kościoła, ale wręcz przeciwnie - próbowano wywrzeć naciski na duchowieństwo, aby poparło Platformę Obywatelską w jej politycznych rozgrywkach.

Wygląda na to, że według liderów PO rola katolików świeckich w polityce nie ma polegać na budowaniu porządku doczesnego zgodnie z zasadami chrześcijańskimi nauczanymi przez Kościół, ale na wykorzystywaniu jego pasterzy do realizacji doraźnych partyjnych interesów.

Po trzecie, PO zaproponowała dotacje z budżetu państwa dla trzech katolickich uczelni. W kontekście powyższych wypowiedzi można by tę propozycję rozumieć jako świętokupczą ofertę pozyskania autorytetu Kościoła dla partyjnych celów.

Oby nie sprawdziło się stare przysłowie: "Modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą."
2 października, we wspomnienie św. Rity, polscy czciciele tej świętej żony, matki i zakonnicy złożą w jej sanktuarium we włoskiej Cascii bukiet róż. Jak wielka będzie wiązanka, którą ozdobimy poświęcone jej miejsce? Zależy także od Ciebie. To już ostatni moment, aby włączyć się do naszej kampanii „Święta Rito przyjdź nam z pomocą!” i powierzyć wstawiennictwu św. Rity wszystkie swoje sprawy. Każdy może włączyć się do naszej akcji; absolutnie każdy – również Ty!
Tego nie usłyszą Państwo w mediach głównego nurtu! Klub „Polonia Christiana” w Krakowie zaprasza na spotkanie z redaktorem naczelnym „Do Rzeczy” Pawłem Lisickim, które odbędzie się już w środę 10 września o godz. 18:00. Porozmawiamy o problematyce dwóch fascynujących książek naszego gościa, dotykających herezji chrześcijańskiego syjonizmu i mitu „starszych braci w wierze”.
Początek września to w wielu polskich domach moment nowych wyzwań, obowiązków, powrotu do pracy po urlopach. Ten intensywny czas dobrze jest przeżyć z różańcem w dłoni. W tym celu w pierwszy piątek września nasze Stowarzyszenie wraz z Apostolatem Fatimy organizuje wspólną Modlitwę Różańcową. Zapraszamy do udziału – osobiście lub drogą internetową.
„Demoralizacja to nie edukacja!” – pod tym, oczywistym u progu nowego roku szkolnego hasłem, przejdziemy ulicami królewskiego Krakowa w niedzielę 7 września.
– Niedziela, to „dzień Pański”, dzień Boży, a nie dzień nasz, w którym by nam wolno było robić, co chcemy i spędzić go wedle swego upodobania – powiedział prymas Polski Stefan kard. Wyszyński. Zatem jak najwięcej naszych działań – nie tylko uczestnictwo we Mszy Świętej – powinno być skupionych na Bogu. Jednym z nich może być lektura duchowa, która wzniesie nas ku Bogu, taka jak książka Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski wydana przez nasze Stowarzyszenie.