Za Obamy przybywa ubogich w USA
2010-09-16 00:00:00
Od czasu przejęcia urzędu prezydenckiego przez Baracka Obamę w Stanach Zjednoczonych stale przybywa ludzi ubogich. Biednych w wieku produkcyjnym jest tyle co w latach 60. Jeszcze w tym tygodniu mają być opublikowane dane dot. spisu narodowego za 2009 r., na które z niecierpliwością oczekują analitycy.
Przewiduje się, że liczba osób żyjących poniżej minimum socjalnego wzrośnie z 13,2 proc. do 15 proc. Jeśli te dane okażą się prawdziwe oznacza to, że 45 mln ludzi w kraju - tj. jedna osoba na siedem, doznaje biedy. Będzie to najwyższy wzrost, odkąd rząd prowadzi statystyki na ten temat, tj. od 1959 r. Poprzedni wzrost liczby osób żyjących poniżej minimum socjalnego w USA odnotowano w 1980 r., w czasie kryzysu energetycznego i dotyczył on 13 proc. społeczeństwa amerykańskiego.
Jeszcze w ub. tygodniu prezydent Obama mówił na konferencji prasowej, że jedynym sposobem walki z ubóstwem jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego i stworzenie wystarczającej liczby miejsc pracy: - Jeśli będziemy rozwijać gospodarkę szybciej i tworzyć więcej miejsc pracy, wtedy każdy zostanie wciągnięty w pozytywny cykl rozwoju.
Demografowie przewidują, że liczba osób w wieku produkcyjnym pomiędzy 18. a 64. rokiem życia wzrośnie powyżej 12,4 proc. z 11.7. Dane te - jeśli okażą się prawdziwe – będą zbliżone do danych z 1965 r., kiedy prezydent wybrany z Partii Demokratycznej, Lyndon B. Johnson wydał wojnę ubóstwu.
Demografowie spodziewają się również, że wzrośnie wskaźnik ubóstwa dzieci z 19 do 20 proc. Problem ten dotyczy dzieci wywodzących się przede wszystkim z rodzin afro-amerykańskich i latynoamerykańskich, gdyż w nie w pierwszej kolejności uderza bezrobocie.
Najwięcej osób żyjących poniżej minimum socjalnego można spotkać w ubogich dzielnicach Modesto, Detroit, Cape Coral-Fort Myers, na Florydzie, w Los Angeles i Las Vegas.
Wiliam Galston, krajowy doradca ds. polityki wewnętrznej za czasów prezydentury Billa Clintona ma nadzieję, że partie nie będą wszczynać alarmu i wzajemnie obrzucać się winą za trudną sytuację ludzi ubogich. Jego zdaniem byłoby to złe. Tymczasem, już za siedem tygodni odbędą się wybory do kongresu.
Źródło: CatholicOnline, AS.
31 stycznia 1985 roku zmarł w Monachium Józef Mackiewicz, miłujący prawdę badacz prawdziwego oblicza komunizmu w sowieckim wydaniu. Jako jeden z pierwszych, Mackiewicz opisał zbrodnię dokonaną przez Związek Sowiecki w Katyniu. Antykomunizm tego wielkiego pisarza, dziennikarza i publicysty był efektem twierdzenia, że dialogu ze zbrodniarzem po prostu się nie prowadzi.
Tysiąclecie pierwszej koronacji króla polskiego to wielka rocznica, w której przeżywanie wpisuje się inicjatywa przybliżenia tej pięknej karty z historii Polski podczas spotkań naszych „Klubów”. Do rozważań o znaczeniu powstania Królestwa Polskiego zaprosiliśmy znakomitego historyka – prof. Grzegorza Kucharczyka. Spotka się on z Państwem już w tym tygodniu...
26 stycznia 1699 roku, 326 lat temu, Rzeczpospolita Obojga Narodów zawarła z Imperium Osmańskim pokój w serbskich Karłowicach, zamykający ekspansyjne plany władców islamskiego Imperium Osmańskiego. Dzięki sile Rzeczpospolitej chrześcijańska Europa Środkowa i Wschodnia obroniły się przed islamizacją, a państwo osmańskie zadeklarowało zachowanie kościołów i praktyk przez mnichów rzymskokatolickich na terenie tureckiego państwa, obejmującego m.in. Bałkany.
Już w najbliższych dniach i tygodniach tygodniach nasze Kluby „Polonia Christiana”, a wraz z nimi znawca żywotów świętych Jacek Kotula, zawitają do szeregu miejscowości na Podkarpaciu i w Małopolsce. Podczas spotkań będą z nami obecne relikwie tego niezwykłego pustelnika z Libanu.
Ubiegłoroczny sukces „Podsumowania Roku” skłania nas do kontynuowania tego ciekawego formatu dyskusyjnego. Już w środę 22 stycznia 2025 r. spotkają się z Państwem: Witold Gadowski, Arkadiusz Stelmach i Krystian Kratiuk. Program poprowadzi Łukasz Karpiel. Wstęp wolny – zapraszamy!