W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł szósty już doroczny Marsz dla Życia i Rodziny. Tym razem obrońcy życia dzieci nienarodzonych i rodziny maszerowali pod hasłem: „Polska woła o ludzi sumienia!”. Wśród kilkunastu tysięcy uczestników manifestacji wiele było rodzin z małymi dziećmi. Widoczne były delegacje z zagranicy w tym przedstawiciele Stowarzyszeń Obrony Rodziny Tradycji i Własności z Belgii, Francji, Brazylii i Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy Marszu podpisali list otwarty związany z potrzebą wzmocnienia ochrony życia w Polsce. Zwracają się w nim do posłów o odnowę moralną Polski, o szczególną wrażliwość na sprawy rodziny i nie wykluczanie ze społeczeństwa najmłodszych obywateli poprzez odbieranie im prawa do narodzin.
Organizatorami Marszu byli Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Inicjatywa służy promowaniu rodziny, stanowi też manifestację niezadowolenia z niedostatecznego systemu wspierania rodzin w Polsce. Podczas tegorocznego Marszu zbierano podpisy na rzecz ustawy bezwzględnie zakazującej aborcji.
Uczestnicy Marszu nieśli dziesiątki transparentów, najwięcej z napisem „Stop aborcji”, „Prawo do narodzin dla każdego dziecka”, a także „Duża rodzina niebo przypomina”, czy „2+4=6. Trzeba się z nami liczyć”.
Jak podkreślił Jacek Sapa, prezes Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, Jan Paweł II jest patronem tegorocznego Marszu. – To, że co roku jest nas coraz więcej to znak czasów. Mamy nadzieję, że Polska doczeka się prawdziwych ludzi sumienia - aktywnych obywateli, biorących udział w życiu społecznym – mówił.
Anna Borkowska-Kniołek, rzeczniczka Marszu przypomniała, że Jan Paweł II był obrońcą życia i od początku pontyfikatu podkreślał, że prawo do życia jest prawem nadrzędnym wśród wszystkich praw człowieka i że konieczna jest ochrona prawna życia ludzkiego we wszystkich jego fazach. Z tego powodu jego nauczanie jest tak ważne dla uczestników Marszu. Podkreśliła też, że tegoroczny Marsz jest również wyrazem poparcia dla obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji. Projekt podpisany przez blisko pół miliona Polaków został złożony u Marszałka Sejmu w kwietniu br.
- Każdy człowiek jest wspaniały, wyjątkowy i nie do zastąpienia. Niestety, w tej chwili w naszym kraju obowiązuje prawo, które sprawia, że niektóre dzieci traktowane są jak śmieci. Zmienimy to. Za miesiąc w Sejmie głosowana będzie nasza ustawa. Miejmy nadzieję, że posłowie okażą się ludźmi sumienia - mówił Mariusz Dzierżawski, pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej.
Sławomir Olejniczak, prezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi zachęcał uczestników Marszu, by przez manifestację przywiązania poglądów zgodnych z własnym sumieniem, „budzili sumienia innych”, także tych, którzy decydują o kształcie polskiego prawodawstwa.
– Takie marsze pokazują rządzącym jak wielka jest przepaść między nimi a ulicą – powiedział KAI jeden z organizatorów Marszu, Maciej Gnyszka z serwisu dobroczynnosc.com – Oni mają wrażenie, że wszyscy ich kochają i ich wybierają, tymczasem rozziew między parlamentem a ulicą – jeśli chodzi o podejście do wsparcia finansowania rodzin i ustawodawstwo dotyczące aborcji – jest ogromny – podkreśla Gnyszka.
Marsz wyruszył spod pomnika Kopernika na Krakowskim Przedmieściu, a zakończył się w Ogrodzie Krasińskich rodzinnym piknikiem z zabawami, występami artystycznymi i stoiskami z literaturą poświęconą rodzinie.
W barwnym pochodzie szli przede wszystkim młodzi rodzice z dziećmi w różnym wieku, nie brakowało jednak także osób starszych – w tym babć i dziadków, których serdecznie pozdrawiano z piknikowej sceny. Rodzinom towarzyszyło kilkudziesięciu księży, obecne były także siostry zakonne.
Podczas przemarszu, dzięki nagłośnieniu ustawionemu na platformie samochodowej, słuchano piosenek promujących rodzinę i macierzyństwo. Można też było wysłuchać archiwalnych nagrań Jana Pawła II na temat godności życia.
Inicjatorzy Marszu podkreślają, że chociaż bez rodziny społeczeństwo nie może istnieć i normalnie się rozwijać, polskie władze prowadzą politykę, która uderza w rodzinę i ją osłabia.
– To od rodzin pochodzi większość polskiego PKB. Rodzina jest więc siłą społeczeństwa. Powinna zatem otrzymywać pewne przywileje ekonomiczne – podkreśla Jarosław Kniołek, jeden z organizatorów Marszu. – Środki, które rodzina wypracuje, powinny w jak największej mierze pozostać w rodzinie. Nie powinny one trafiać do Skarbu Państwa, który decyduje komu i ile pieniędzy dać. To nie jest sprawiedliwe – zwraca uwagę.
Podczas rodzinnego pikniku w Ogrodzie Krasińskich zbierano podpisy pod społecznym projektem ustawy w pełni chroniącej życie. Dotychczas podpisało się pod nim ponad pół miliona Polaków.
– Życie dzieci nienarodzonych jest zagrożone również w Polsce. Obecna ustawa, nazywana kompromisową, jest ustawą krwawego kompromisu. Ponad 500 dzieci rocznie jest zabijanych, a ta liczba stale się zwiększa. One giną głównie z przyczyn eugenicznych, czyli z powodu niepełnosprawności – tłumaczy Kniołek.
Uczestnicy Marszu podpisali list otwarty związany z potrzebą wzmocnienia ochrony życia w Polsce. Zwracają się w nim do posłów o odnowę moralną Polski, o szczególną wrażliwość na sprawy rodziny i nie wykluczanie ze społeczeństwa najmłodszych obywateli poprzez odbieranie im prawa do narodzin.
„Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia!” – czytamy w liście.
Źródło: KAI, rp.pl, PiotrSkarga.pl
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy