Blask Kościoła
 
Piękno liturgii blaskiem wcielonego Boga

Piękno liturgii nie jest jej naddatkiem, szczególnym środkiem wyrazu czy też drugorzędnym aspektem, z którego można zrezygnować lub który można pomijać. Piękno jest podstawowym elementem liturgii.

 

Związek pomiędzy tajemnicą, w którą się wierzy, i tajemnicą, którą się celebruje, wyraża się w sposób szczególny w teologicznej i liturgicznej wartości piękna. Liturgia bowiem, jak i zresztą Objawienie chrześcijańskie, ma wewnętrzny związek z pięknem: jest „veritatis splendor” (blaskiem prawdyprzyp. red.). (…) Odnoszenie się do atrybutu piękna nie jest jedynie estetyzmem, ale jest sposobem docierania do nas prawdy o miłości Boga w Chrystusie poprzez piękno – podkreślał Benedykt XVI na kartach posynodalnej adhortacji Sacramentum Caritatis.

 

Przedsionek Nieba

Piękno liturgii, bogactwo jej tekstów, form, słów, gestów, zachowań, symboli, śpiewu i języka wskazuje na Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem (J 14, 6). Wskazuje na Chrystusa zmartwychwstałego i uwielbionego w Duchu Świętym. Liturgia jest dziełem samego Zbawiciela, co wymownie oddawała tradycja liturgiczna, w której zanoszone modlitwy składane były przez Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Jak podkreślali ojcowie soborowi: każdy obchód liturgiczny (…) jest czynnością w najwyższym stopniu świętą, a żadna inna czynność Kościoła nie dorównuje jej skuteczności z tego samego tytułu i w tym samym stopniu. To w niej Bóg otrzymuje należny Mu kult, który w perspektywie wiary jest liturgią kosmiczną, przedsionkiem Nieba.

 

Szkoła wiary

Starożytna maksyma chrześcijańska mówi: lex orandi – lex credendi. Tak jak się modlimy, tak wierzymy. Dlatego musimy mieć zawsze na uwadze fakt, że liturgia, jej Bosko‑ludzka rzeczywistość, włącza wierzących w Chrystusa. Jest szkołą wiary i źródłem, z którego płyną dzieła Kościoła i wierzących. Jej wielkość wynika także z braku dowolności, z konieczności poddania Bożej mądrości, skupienia na unum necessarium, czyli na tym, co Jedyne konieczne i wymaganiach, jakie są z tym związane. Celebracja nie powinna zależeć od upodobań celebransa czy kreatywności grupy, dla której jest sprawowana, ani aktualnie dominujących mód. Ze swej natury, kult Boży jest czymś ponadczasowym, jest wypełnianiem woli samego Chrystusa przez Jego Oblubienicę – Kościół. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus (1 Kor 3, 11).

 

Liturgia dziełem Boga…

Rezygnacja z piękna, często dziś spotykana banalizacja liturgii i „kreatywność”, nie może pozostawać bez konsekwencji. To w trakcie Boskiej Ofiary Eucharystycznej dokonuje się dzieło naszego Odkupienia. Jak jeszcze przed objęciem Stolicy Piotrowej podkreślał kardynał Józef Ratzinger, liturgia albo jest dziełem Boga, albo jej w ogóle nie ma.


Mateusz Ziomber