Publikujemy fragment wystąpienia Lidii Kochanowicz, dyrektor finansowej Fundacji Lux Veritatis podczas posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Podane fakty zaprzeczają tezie KRRiT, jakoby Telewizja Trwam w stopniu mniejszym niż konkurenci spełniała warunki finansowe niezbędne do udzielenia koncesji na nadawanie w cyfrowym multipleksie.
(…) Fundacja jako strona, która chciała rozszerzenia tej koncesji i czuje się poszkodowana, zebrała cały materiał dowodowy, przepatrzyła wszystkie wnioski wszystkich siedemnastu firm, które starały się o koncesję, dokonała analizy finansowej. To, proszę państwa, nie są żarty: trzy firmy, które otrzymały koncesję, nie mają żadnego majątku, żadnego. Nie zatrudniają żadnych ludzi, żadnych dziennikarzy, nie mają majątku, a jedna z nich nie ma doświadczenia. Pan przewodniczący mówi: nie muszą mieć majątku, bo oczywiście bardziej ekonomicznie na początku jest wyleasingować urządzenia, wynająć firmę, ale żeby to zrobić, trzeba mieć pieniądze, to również kosztuje. Więc jeżeli firma posiada kapitał własny w wysokości 91 tys. zł, nie posiada żadnego majątku trwałego ani żadnego majątku obrotowego, ponieważ aktywa tej firmy wynoszą 0. Owszem, ona na pewno z czasem będzie mogła nadawać program na multipleksie czy jakikolwiek inny, ale musi mieć pieniądze, żeby kupić sprzęt i zatrudnić ludzi albo zapłacić za usługę. Przecież to jest zrozumiałe, więc należy to rozpatrywać w kontekście ogólnym. Jeżeli ta firma, żeby mogła to robić, uzyskuje promesę z banku na kwotę, nie wiem, czy mogę powiedzieć, kilkanaście milionów złotych, ale otrzymuje promesę warunkową, bo w tej promesie jest zapisane: bank rzeczywiście udzieli tej firmie tego kredytu, jeśli ta firma otrzyma tę koncesję, ale pod warunkiem że zabezpieczeniem tego kredytu będzie lokata terminowa na kwotę przewyższającą ten kredyt. Jeśli więc ta firma nie ma żadnego majątku, jak ta firma może taką lokatę założyć? Takich przypadków jest wiele.
Jest firma, która posiada 23 tys. zł majątku trwałego, 23 tys. aktywów przy ujemnych kapitałach. Dwie firmy, które otrzymały koncesje, mają w ciągu kolejnych dwóch lat ujemne kapitały - ponad 2,5 mln, 2,8 mln, 1,8 mln. Proszę państwa, co oznacza kapitał ujemny dla firmy? Każdy ekonomista, każdy finansista wie: kapitał ujemny oznacza, że firma nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań. Kodeks postępowania handlowego zobowiązuje zarząd tej firmy do zgłoszenia upadłości, chyba że właściciele podejmą decyzję, że będą tę firmę ratować. Nie mówimy o procesie jednorocznym, ale przez dwa lata te firmy mają ujemne kapitały. Firmy, które mają ujemne kapitały, czyli nie są w stanie regulować swoich zobowiązań, otrzymały koncesję. Inne firmy, m.in. Fundacja, która posiada 20,5 mln kapitałów własnych, nie otrzymała tej koncesji z uwagi na to, że nie posiada zdolności finansowej. Ja wiem, że pan przewodniczący udokumentował naszą słabość finansową tym, że posiadamy zadłużenie długoterminowe w stosunku do naszego właściciela - w stosunku do prowincji [Ojców Redemptorystów], która swoją misję ewangelizacyjną realizuje m.in. przez naszą telewizję, ale, jak pan słusznie zauważył, my podaliśmy tę informację: zadłużenie jest wymagalne w 2019 roku. Fundacja, występując o rozszerzenie koncesji, wystąpiła o rozszerzenie do marca 2013 r., ponieważ w tym dniu kończy się nam koncesja podstawowa. (…) owszem, my możemy się starać o kolejną koncesję na 10 lat, ale znowu musimy wystąpić z wnioskiem i udokumentować, że możemy to podźwignąć i państwo na nowo nasze dokumenty ekonomiczno-finansowe [rozpatrzą], i przyznają nam rozszerzenie koncesji. Abstrahując od tego, tak jak pan przewodniczący zauważył, zobowiązanie długoterminowe to jest zobowiązanie, które nie dotyczy firmy przez pierwsze 12 miesięcy. Wczoraj pan powiedział na konferencji prasowej, że Krajowa Rada rozumiała to i podzieliła to zobowiązanie długoterminowe na okres do spłaty i przyznała, ile powinniśmy spłacić w każdym roku. My również zrobiliśmy takie wyliczenie i proszę państwa, nasze zobowiązania krótkoterminowe, w tym część zobowiązania długoterminowego, jaka nam przypada do spłaty w ciągu jednego roku, jest w całości, dziewięciokrotnie pokryta naszymi aktywami! Natomiast firmy, które uzyskały taką koncesję, posiadają zobowiązania krótkoterminowe w wysokości powyżej 2,5 mln zł przy kapitałach ujemnych, przy aktywach 0. Oznacza to, że te firmy nie mają możliwości pokrycia tych zobowiązań, ponieważ one przekraczają wartość aktywów 2,5-krotnie, 8 tys. razy, jak w przypadku jednej firmy, która nie ma żadnych aktywów, bądź 1,2 raza(...).
Proces koncesyjny i sposób podejmowania decyzji złamał kilka przepisów prawnych, co powoduje, że ta decyzja według nas i naszych prawników jest nieważna i to nie z powodu subiektywnej oceny warunków finansowych. Nie mogliśmy przedstawić żadnych innych dokumentów, poza tymi, które złożyliśmy na dzień złożenia wniosku. Nie ma takiej procedury, że możemy złożyć coś więcej niż to, co złożyliśmy na dzień złożenia wniosku. Ale to, co złożyliśmy na dzień złożenia wniosku, całkowicie, podkreślam, całkowicie gwarantuje, że Fundacja mogłaby prowadzić telewizję poprzez DVB-T, ponieważ nic w naszej działalności by się nie zmieniło. My prowadzimy program od 9 lat i posiadamy środki, by przejść na DVB-T. Udowodniliśmy, że mamy pieniądze, by zapłacić za koncesję, zarówno za jeden rok, jak i za kolejne lata. Przecież państwo w swoim ogłoszeniu i potem rozporządzeniu - głównie w rozporządzeniu - powiedzieli, że musimy przedstawić prognozę nie na 10 lat trwania koncesji, a na 3 lata. Jeżeli pani mówi, że Krajowa Rada bada, czy przez 10 kolejnych lat firma będzie w stanie płacić Emitelowi czy Krajowej Radzie, to nie mogła pani tego stwierdzić, ponieważ do wniosku trzeba było dołączyć prognozy na trzy lata i Fundacja to dołączyła, i z tego wynika, że jesteśmy w stanie te pieniądze wyłożyć.
Tekst jest fragmentem wystąpienia Lidii Kochanowicz, dyrektor finansowej Fundacji Lux Veritatis podczas posiedzenia senackiej Komisji Kultury 18.01.2012 roku. Całość wystąpienia dostępna jest na www.naszdziennik.pl.