Siewcy zamętu

2007-09-07 00:00:00

Nie po raz pierwszy mieliśmy okazję poznać metody działania oraz prawdziwe zamiary pewnych środowisk "zatroskanych" o sprawy Kościoła w Polsce. I w pewnym sensie, dobrze się stało, przy okazji kolejnej medialnej wrzawy wokół Radia Maryja, że wyszły na jaw zamysły serc wielu. Nie chodzi o próżną satysfakcję z tego, że znów mogliśmy dostrzec niemal jak na dłoni, gdzie są ulokowane prawdziwe zagrożenia dla Kościoła w Polsce, ale że kolejny już raz było nam dane ujrzeć ten stopień przewrotności i zuchwałości owych "zatroskanych". Warto więc, choć przez chwilę, przyjrzeć się retoryce i sposobom ich działania.

Parę dni temu Polskę obiegła wiadomość o tym, że ks. kard. Stanisław Dziwisz odniósł się krytycznie do Radia Maryja. Informację taką podały niemal wszystkie media, za Tygodnikiem Powszechnym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, w końcu działalność tej czy innej instytucji katolickiej może podlegać ocenie pasterzy Kościoła. Jednak źródłem, z którego wypowiedź księdza kardynała została zaczerpnięta, nie był ani list pasterski, ani konferencja prasowa, ani publiczna wypowiedź, ani forma komunikatu. Były to słowa Metropolity Krakowskiego skierowane do biskupów na ostatnim posiedzeniu Rady Stałej Episkopatu i Biskupów Diecezjalnych.

Wypowiedź ta znalazła się w publikacji Tygodnika pt. Nikt nas nie wyręczy. Oprócz informacji podanej przez ks. redaktora Adama Bonieckiego, że tekst trafił do rąk biskupów, nie wiemy, jakie było ostateczne przeznaczenie tej wypowiedzi. Skoro jednak ksiądz kardynał nie uważał za słuszne jej upubliczniać, możemy zakładać, iż nie było to oficjalne stanowisko Metropolity Krakowskiego skierowane do wiadomości publicznej.

Jakimś jednak cudem Tygodnik Powszechny "wierny w służbie Kościołowi" dotarł do tej wypowiedzi, jak sam się wyraża ustami swego redaktora i uczynił z niej narzędzie swojej propagandy. Jakże przewrotnie i zuchwale w tym kontekście brzmią słowa ks. Bonieckiego, który naiwnym tłumaczy: Wiadomo, że w instytucjach kościelnych najważniejsze decyzje rodzą się długo, nie na widoku publicznym i bez rozgłosu. Szanujemy taki styl działania i staramy się nigdy nie traktować informacji o sprawach Kościoła w kategoriach sensacji. Dziś jednak decydujemy się na publikację nieprzeznaczonego do druku wystąpienia kard. Stanisława Dziwisza z ubiegłotygodniowego (25 sierpnia 2007 r.) zebrania Rady Stałej Episkopatu i Biskupów Diecezjalnych. I na koniec dodaje: - Postanowiliśmy ujawnić ten tekst bez wiedzy Autora. (sic! - przyp. red.) Chcemy pokazać, w jakim kierunku idzie myślenie Pasterzy Kościoła i że mylne są powtarzane z uporem opinie, iż nie dostrzegają oni problemu Radia Maryja.

Oto jaka prawdziwa troska o jedność Kościoła i autorytet jego pasterzy przebija z tych słów księdza redaktora, który "poczuł moc", aby stanąć ponad całym Episkopatem. Nic to, że autor publikowanych słów, notabene biskup miejsca i bezpośredni zwierzchnik odpowiedzialny za katolicką linię pisma, nie został nawet zapytany o zgodę w sprawie upublicznienia jego listu. Nic to, że w niedzielę poprzedzającą tekst Tygodnika Powszechnego mieliśmy okazję wysłuchać w kościołach głosu naszych pasterzy skierowanego w specjalnym liście i komunikacie z posiedzenia Rady Stałej Episkopatu i Biskupów Diecezjalnych. Dla Tygodnika Powszechnego, który nie po raz pierwszy pokazuje, jak instrumentalnie traktuje Kościół hierarchiczny, to wszystko mało znaczące elementy. Bo pismo to z uporem maniaka chce pokazać cytuję: w jakim kierunku idzie myślenie Pasterzy Kościoła. Chciałoby się tu raczej powiedzieć: a może w jakim kierunku winno iść myślenie Pasterzy Kościoła, aby było aprobowane przez Tygodnik Powszechny.

Kto dał prawo redakcji Tygodnika Powszechnego wypowiadać się w imieniu Pasterzy Kościoła? Czy ks. Bonieckiemu zupełnie już puściły nerwy i nie mogąc doczekać się takiej decyzji, która by go satysfakcjonowała, postanowił przejąć kontrolę nad duszpasterstwem Kościoła w Polsce? Nie byłoby w tym zresztą nic zaskakującego. Nie raz już bowiem w tekstach Tygodnika odnaleźć można było tę butną i arogancką postawę wobec nauczania Kościoła i jego pasterzy.

Wystarczy wspomnieć sprawy wokół parad homoseksualnych, propagowania tez niezgodnych z doktryną Kościoła na temat piekła, czy też buńczuczną postawę wobec przewodniczącego Episkopatu Polski, który ośmielił się stanąć w obronie zaatakowanych przez to medium zakonów żeńskich. Warto też wspomnieć w tym miejscu "pokorną postawę służby" jaką cechował się tekst redaktora naczelnego dedykowany Metropolicie Krakowskiemu niedługo po jego nominacji przez Ojca Świętego. Nie po raz pierwszy więc Tygodnik chce ustawiać do szeregu naszych Pasterzy i dzielić Kościół w Polsce. Jeśli więc ktoś usiłuje w tym przypadku uderzać w jedność, to z pewnością nie jest nim Radio Maryja.

Jaki cel ma upublicznianie wypowiedzi skierowanej do księży biskupów w konkretnej sytuacji dialogu między pasterzami, w momencie kiedy opublikowano oficjalny i jednoczący głos całego zgromadzenia? W tym kontekście łatwo zrozumieć zdumienie Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski Ks. Abp. Józefa Michalika, który odnosząc się do tego faktu stwierdził m.in.: - Jestem więc zdumiony, że sprawy, które powinny być rozstrzygane w dialogu wśród samych biskupów lub między Konferencją Episkopatu Polski a prowincjałem czy generałem księży redemptorystów, są dziś upubliczniane , a wypowiedzi z zamkniętego zebrania drukowane w mediach i robiona jest z tego jakaś afera bądź kampania nacisku.

Nie sposób też nie zgodzić się z diagnozą postawioną przez księdza arcybiskupa Józefa Michalika: - Według mnie cały szum medialny wokół Radia Maryja może być związany z tym, że zbliżają się wybory do parlamentu i powstają nowe media religijne, np. w TVN ma być kanał poświęcony religii. Po prostu jest prowadzona walka o odbiorcę. Być może chodzi o wyeliminowanie Radia Maryja i ludzi, którzy inaczej postrzegają rzeczywistość.
– Do Apostolatu Fatimy należę od kilku miesięcy. Dlaczego podjąłem taką decyzję? Bo uważam, że Maryja nas do tego wzywa – mówi pan Stanisław, pochodzący z województwa lubelskiego.
– Jej medalik rozdawać, gdzie tylko się da: dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach – pisał sto lat temu o. Maksymilian Kolbe. Biorąc sobie te słowa do serca, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi prowadzi kampanię „Dar Maryi”, propagującą Cudowny Medalik. Weź w niej udział!
Instytut Myśli Pro-Life wraz ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową tematycznie konferencję „The Ethical Frontiers of Biomedical Science”. Już 18 października w Krakowie – wstęp wolny!
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą – powiedziała Najświętsza Maryja Panna do św. Brygidy Szwedzkiej. Do tej obrończyni i pocieszycielki dusz naszych zmarłych cierpiących w czyśćcu kierujemy naszą najnowszą kampanię „Światło Pamięci – Twoja modlitwa za bliskich zmarłych”. Pomóż swoim bliskim zmarłym, zostając jej uczestnikiem.
W miesiącu październiku, kojarzonym szczególnie z Modlitwą Różańcową, nie może zabraknąć comiesięcznego spotkania modlitewnego. W gronie Przyjaciół i Dobrodziejów Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi spotkamy się na wspólnym Różańcu już w najbliższy pierwszy piątek miesiąca, 3 października 2025 r. o godz. 15.00.