O przeobrażeniach komunizmu, kłamstwie wolnej III RP i konieczności zapewnienia państwu siły militarnej mówił m.in. w Warszawie prof. Marek Jan Chodakiewicz, historyk i publicysta, autor wydanej ostatnio książki pt. Transformacja czy niepodległość?.
Gość Klubu „Polonia Christiana” porównał ostatnie ćwierćwiecze do sowieckiego NEP [Nowaja ekonomiczeskaja polityka], czyli odwilży zarządzanej przez komunistów każdorazowo w chwilach, gdy ekonomiczny zamordyzm doprowadzał kraj na krawędź gospodarczej katastrofy. Pasożyt, jak obrazowo tłumaczył prelegent, musi karmić się zdrowym organizmem, więc co pewien czas reżim łagodnieje, jednak nie na zbyt długo, by żywiciel nie zdążył okrzepnąć na tyle, aby zrzucić szkodnika.
- Każdy byt chcący przeżyć dostosowuje się do kolejnego stadium. Jest oczywiście jakościowa różnica względem lat 50. i 60., kiedy w wyniku przymusowej kolektywizacji komuniści doprowadzili do śmierci 50 milionów ludzi, a dniem dzisiejszym, gdy komuniści nie kolektywizują, tylko mają NEP. Już dwadzieścia kilka lat - mówił prof. Chodakiewicz.
Po 1989 roku dokonała się zatem transformacja komunizmu, a nie nastąpiło odzyskanie przez Polskę niepodległości. Komuniści i ich sojusznicy podzielili się władzą a o faktycznym statusie III RP świadczą takie fakty jak chociażby brak restytucji mienia, zaś w sferze symbolicznej np. niedawny państwowy pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego. - Nie ma kontynuacji z II Rzecząpospolitą, za to jest kontynuacja z PRL, również personalna – stwierdził wykładowca Instytutu Polityki Międzynarodowej w Waszyngtonie, który sporo uwagi poświęcił kwestiom obronności państwa: – Ci, których Państwo wybierają mają obowiązek zapewnienia Państwu bezpieczeństwa. Oni biorą za to pieniądze, mają służyć. Polska będzie bezpieczna wtedy, gdy będzie uzbrojona po zęby. Wtedy stanie się szanowana nie tylko przez sąsiadów, ale i przez maluczkich. Nikomu się nie chce umierać za Gdańsk. Powinno się chcieć tylko tym, którzy tam mieszkają. Może jeszcze kolegom, ziomkom, rodakom. Czasy się zmieniły, są inne sytuacje, ale kombinacje te same. Nie mówię, że nie trzeba polegać na sojuszach, ale gdy ktoś sam nie chce się bronić, to co z tego ma wyjść?
Prof. Chodakiewicz obszernie opowiadał o poznanych za Oceanem przyjaciołach – polskich emigrantach, niezłomnych żołnierzach i uczestnikach przedwojennych organizacji patriotycznych, których ducha i mądrości zabrakło w Polsce, gdy pod koniec lat 80. pojawiła się szansa na niepodległe państwo.
Źródło:
PCh24.pl