Jedenastu wolontariuszy oraz członków TFP z Polski, USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii i Wenezueli wzięło udział w karawanie zorganizowanej przez australijskie Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności (TFP) w okresie od 10 lipca do 16 sierpnia 2010 r. Kampania ta miała na celu szerzenie orędzia Matki Bożej z Fatimy w Australii.
Po ponad 20-godzinnym locie samolotem wylądowaliśmy w końcu w Sydney. I tak mieliśmy dużo szczęścia – jeszcze w latach 50. XX wieku uchodźcy powojenni z Europy przybijali statkami do australijskich wybrzeży w czasie nie krótszym niż 5 tygodni. My natomiast wykorzystaliśmy podobny okres do rozdawania kuponów zamówieniowych na książkę autorstwa Antonio Borelliego pt. „Fatima – orędzie tragedii czy nadziei?”.
Zanim jednak wyruszyliśmy w tournée po krainie odkrytej przez kpt. Cooka, udaliśmy się najpierw na pielgrzymkę do sanktuarium bł. Mary MacKillop, której proces kanonizacyjny ma zakończyć się 17 października 2010 r. Będzie to pierwsza święta patronka Australii.
Nasza ponadmiesięczna akcja rozprzestrzeniła się na dziesięć australijskich miast: Sydney, Parramatta, Canberra, Melbourne, Geelong, Ballarat, Adelaide, Broken Hill, Dubbo oraz Newcastle. Z uwagi na trudności z dotarciem do Alice Springs – pustynnego serca dawnej kolonii brytyjskiej – nasze wysiłki skupiliśmy na wschodnim oraz południowym wybrzeżu rozległej wyspy-kontynentu. Przyniosło to nadzwyczaj dobre owoce: po przebyciu w sumie ok. 4 tysięcy kilometrów rozprowadziliśmy 50 tys. ulotek.
Choć ta karawana nie miała czysto polemicznego charakteru, to przechodnie żywo reagowali na widniejący na okładce ulotki wizerunek Matki Bożej Fatimskiej. Choć można by długo wymieniać reakcje negatywne jak ta, kiedy jeden mężczyzna na nasz widok zawołał: „Zabijam chrześcijan!”, to jednak najpoważniej traktowaliśmy zdecydowanie dominujące pozytywne nastawienie ze strony katolików (często osamotnionych w swojej wierze) oraz ludzi dobrej woli pochodzenia azjatyckiego i indyjskiego. Zależało nam na tym, by pokazać im, że nie muszą zgadzać się na rugowanie dobra z przestrzeni publicznej.
Praca na większą chwałę Bożą i Najświętszej Maryi Panny jest wynagradzana, dlatego znajdowaliśmy również czas na odpoczynek oraz na odkrycie specyfiki australijskiej kultury. Nawiedziliśmy kilka neogotyckich katedr, w tym chyba najpiękniejszą pw. św. Patryka w Melbourne. Gościliśmy w stołecznym Museum War Memorial upamiętniającym dzieje wojenne australijskiego żołnierza od 1899 do współczesności. W jednej z winnic kompanii Penfolds dowiedzieliśmy się jak przebiega produkcja wytrawnego, czerwonego wina odmiany Shiraz. Natomiast w Koala Park w Sydney oraz podczas górskich i nadbrzeżnych wycieczek (m.in. nad Morzem Tasmańskim) poznawaliśmy osobliwości australijskiej przyrody.
Zorganizowaliśmy również weekendowy obóz dla chłopców na terenie należącym do maryjnego ruchu apostolskiego Schoenstatt. Nie obyło się bez takich atrakcji jak poszukiwanie skarbu w parku krajobrazowym, rzucanie boomerangiem do celu (co wcale nie jest łatwe!) czy demonstracja i praktyka sztuk walki. Odbyły się również dwie procesje różańcowe w intencji nawrócenia Australii oraz rozwoju tamtejszego TFP.
Doskonałym uwieńczeniem tej niezapomnianej wyprawy na drugi koniec świata było bardzo ciepłe spotkanie z Jego Ekscelencją Kardynałem Georgem Pellem, któremu zakomunikowaliśmy wypełnienie naszego zadania.
Jako uczestnicy karawany, ponieważ było to pierwsze tego typu przedsięwzięcie australijskiego Stowarzyszenia Obrony Tradycji, Rodziny i Własności, możemy z dumą powiedzieć, że mieliśmy zaszczyt tworzyć historię. Z pomocą Boga i Maryi nasze działania nie tylko przejdą do historii, ale przede wszystkim przyniosą dobre owoce.
Auxilium Christianorum – ora pro nobis.
Our Lady Help of Christians – pray for us.
Wspomożenie wiernych – módl się za nami.
Maciej Maleszyk
Krucjata.org.pl