W opozycji do hierarchiczności. Prof. Jacek Bartyzel o „Bożku demokracji”

2023-11-28 00:00:00
W opozycji do hierarchiczności. Prof. Jacek Bartyzel o „Bożku demokracji”

Są książki, do których warto wracać, by lepiej zrozumieć ich przekaz, a w konsekwencji także mechanizmy rządzące naszym światem. Tym bardziej, że mechanizmy te, szczególnie w obrębie świata polityki, regularnie winny być poddawane ocenie i krytyce. Do takich pozycji niewątpliwie należy „Demokracja” prof. dr hab. Jacka Bartyzela. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Prohibita, prezentujemy poniżej fragmenty nowego wydania książki, które ukazało się w listopadzie bieżącego roku.

Porządek hierarchiczny

 

Hierarchiczny porządek świata, na poziomie społecznym i politycznym, jest faktem. Często jednak ci, którzy nie chcą ponosić odpowiedzialności za swoje decyzje zasłaniają się „demokracją”, rozmywając odpowiedzialność na szeroką rzeszę ludzi.

 

Wznowienia publikacji pt. „Demokracja” prof. Jacka Bartyzela podjęło się właśnie wydawnictwo „Prohibita”, które tak opisuje zawartość tej cennej pozycji, wartej zarekomendowania ludziom myślącym samodzielnie: Jak to się stało, że demokracja osiągnęła w powszechnej świadomości status „najlepszego” ustroju, „jedynie słusznej” ideologii i wreszcie nowej „świeckiej religii” zdechrystianizowanego świata, której nie wypada krytykować i w żaden sposób podważać? Wybitna książka Jacka Bartyzela, łącząca w sobie solidność i rzetelność naukowej rozprawy z błyskotliwością politycznej publicystyki niszczy ten wszechobecny paradygmat i to niszczy w sposób nieodwracalny. Przedstawia historię idei i praktyki demokratycznej od starożytnej Grecji aż do stanu obecnego, w którym państwem rządzi klasa polityczno-medialna, procesy wyborcze są zdominowane przez techniki marketingowo-manipulacyjne, a sferę moralno-społeczną charakteryzuje tendencja do akceptacji permisywizmu oraz dominacji tzw. politycznej poprawności. Uwaga! Po lekturze tej książki nie będziesz już apologetą demokracji!

 

Demokracja jako narzędzie rozgrywek

 

Z tego krótkiego przekazu widać, że książka „Demokracja” jest jak najbardziej na czasie. Dzisiaj bowiem mechanizmy rządzenia nazywane demokratycznymi są wykorzystywane nie tylko w rozgrywkach politycznych, ale także w ekonomicznych a nawet w religijnych.

 

Sięgnijmy więc do treści samej książki „Demokracja”, która odnosi się do ważnego dla każdego katolika „synodu o synodalności”, który szeroko otwarł drzwi dla przeciągu nawiewającego do Kościoła Powszechnego idee rewolucyjne.

 

Jak pisze prof. Bartyzel: W myśl dokumentu zatytułowanego Synodalność w życiu i misji Kościoła, opracowanego przez Międzynarodową Komisję Teologiczną i zatwierdzonego najpierw przez jej przewodniczącego i ówczesnego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, abpa Luisa Ladarię, a następnie opublikowanego 2 marca 2018 roku, po uzyskaniu zgody Franciszka, kairos (pora) synodalności jest jakoby tą drogą, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia.(…) W myśl tego dokumentu, „Kościół synodalny jest Kościołem uczestnictwa i współodpowiedzialności”, a „cały Lud Boży jest wezwany do synodalności”. Dokument wprowadza również dziwaczne pojęcie «diakonii społecznej», w kontekście ubolewania nad „strukturalnym kryzysem procedur partycypacji społecznej”, a za ważny obowiązek i „kryterium wszelkiego działania społecznego Ludu Bożego” uważa „wysłuchanie wołania ubogich i wołania ziemi”, nakazując również „pilne zwrócenie uwagi, przy określaniu wyborów i planów społeczeństwa na miejsce i uprzywilejowaną rolę ubogich”.

 

Kto chce zmieniać Kościół?

 

Żeby się nie pogubić w tych wielokrotnych przywołaniach o synodalności i nie zatracić na drodze do zbawienia trzeba mieć szerszą wiedzę o tym kto i po co chce teraz przebudowywać Kościół, wyznaczając nowe cele, zamiast mocno trzymać się kierunku wiodącego do zbawienia wiecznego.

 

Wielu chrześcijan już straciło orientację, co powinno być dla nich istotą wiary. Zbyt często słyszą o ekologii i klimacie, a zdecydowanie zbyt rzadko o naszym Zbawicielu i głoszonych przez Niego naukach. Coraz częściej można odnieść wrażenie, że Watykan bardzo mocno przybliżył się do ONZ i polityki uprawianej przez tę organizację.

 

Jak to widzi prof. Bartyzel? Czytajmy: Jeszcze dalej niż autorzy oficjalnego dokumentu o synodalności, którzy starają się wykazać, jakoby miała ona zakorzenienie i uzasadnienie w tradycji biblijnej i kościelnej, posunął się sam Franciszek w „Dokumencie przygotowawczym na XVI Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów”, opublikowanym 7 września 2021 roku. Dowiadujemy się z niego, iż „proces synodalny” ma doprowadzić do „czynnego udziału wszystkich członków Ludu Bożego”, aby „poradzić sobie z ciężarem kultury przesiąkniętej klerykalizmem” i „walczyć z fundamentalizmem religijnym”. Posługując się zaczerpniętą wyraźnie z «teologii wyzwolenia» podburzającą, rebeliancką retoryką, dokument przygotowawczy chce waloryzować „wykluczonych” i „zmarginalizowanych”: młodych, kobiety i ubogich oraz doszukuje się również w Kościele „pogłosu”...(...)

 

„Bożek” czy „bałwan” demokracji?

 

Budowanie współczesnego Kościoła jako wspólnoty wsłuchującej się w wszystkie głosy i uwagi, niezależnie od tego przez kogo są głoszone, to przecież nic innego, jak uleganie „bożkowi demokracji” – dodajmy – demokracji, która tylko z pozoru ma znamiona równości. Zamiast słuchać naszego Nauczyciela i Jego nauk, głoszonych przed dwoma tysiącami lat, teraz proponuje się nam słuchanie wszystkich, nawet tych, którzy podpowiadają ciągłe zmiany i ciągły „marsz”. Kościół w drodze? Tylko dokąd? Dlaczego kurs wiernym mają wyznaczać ci, którzy są poza Kościołem?

 

Wydaje się, że przed tym właśnie ostrzega prof. Jacek Bartyzel: Akcentując procesualny, dynamiczny i otwarty charakter synodalności, jako (wspólnej) podróży, drogi, wędrówki, będącej sui generis „doświadczeniem pilotażowym”, które winno być natychmiast wcielane, nawet jeśli nie jest jasne do czego ma i może doprowadzić, Franciszek zdaje się koncentrować bez reszty na „stylu” synodalnym, który ma prowadzić do transformacji Kościoła w „Kościół partycypacyjny”, zmieniający również sposób sprawowania w Nim władzy – oczywiście na bardziej demokratyczny. Krótko mówiąc – jest to droga w nieznane, w której najważniejsze ma być to, że „podróżujemy razem”, słuchamy się nawzajem, angażujemy się w dialog oraz opracowujemy narzędzia pomocne dla odczytania „dynamiki kultury, w której jesteśmy zanurzeni i jej wpływu na nasz styl Kościoła”. Widać zatem wyraźnie, że to perspektywa całkowicie immanentystyczna, doczesna, naturalistyczna, w której próżno byłoby szukać odniesienia do najważniejszego i ostatecznego celu człowieka (i celu istnienia Kościoła), czyli zbawienia wiecznego. Nie jest to przypadek lub niedopatrzenie, lecz „w tym szaleństwie jest metoda”, albowiem w już trwającym synodzie, zgodnie z dokumentem roboczym Instrumentum laboris z 20 czerwca 2023 roku, przyjęto świadomie założenie nieprzyjmowania żadnych konkretnych hipotez, a jedynie stawiania pytań i „metodę proceduralną”, licząc na to, że – jak się wyraził znany watykanista, Sandro Magister – „Duch Święty, mistrz harmonii, pomoże przejść od kakofonii do symfonii”.  Zachodzi zatem poważna obawa, że założona w ten sposób „pneumatologiczna rekonfiguracja Kościoła”, może doprowadzić do takich samych rezultatów, jak te już postulowane przez najbardziej „zaawansowany” na „drodze synodalnej” Kościół niemiecki (i bynajmniej za to niepotępiony): zakwestionowanie celibatu duchownych, dopuszczenie kobiet do święceń kapłańskich czy błogosławienie par homoseksualnych.

 

Autor wyżej zacytowanego fragmentu „Demokracji” dość jasno ostrzega przed pobłądzeniem w życiu doczesnym, czego skutkiem może być utrata zbawienia w życiu wiecznym. W czasach zamętu w Kościele Katolickim, zaciemniającego hierarchiczny porządek i podstawowe dogmaty wiary, jest to zagrożenie zupełnie realne i doświadczalne dla wielu katolików. Tym bardziej warto sięgać po lektury takie jak dzieło prof. Bartyzela, jak również polecać je uwadze bliskich.



Cytaty z książki dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prohibita.

J. Bartyzel, "Demokracja", wyd. 2023, link do strony książki: https://multibook.pl/pl/p/Jacek-Bartyzel-Demokracja-/13511 .

– Do Apostolatu Fatimy należę od kilku miesięcy. Dlaczego podjąłem taką decyzję? Bo uważam, że Maryja nas do tego wzywa – mówi pan Stanisław, pochodzący z województwa lubelskiego.
– Jej medalik rozdawać, gdzie tylko się da: dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach – pisał sto lat temu o. Maksymilian Kolbe. Biorąc sobie te słowa do serca, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi prowadzi kampanię „Dar Maryi”, propagującą Cudowny Medalik. Weź w niej udział!
Instytut Myśli Pro-Life wraz ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową tematycznie konferencję „The Ethical Frontiers of Biomedical Science”. Już 18 października w Krakowie – wstęp wolny!
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą – powiedziała Najświętsza Maryja Panna do św. Brygidy Szwedzkiej. Do tej obrończyni i pocieszycielki dusz naszych zmarłych cierpiących w czyśćcu kierujemy naszą najnowszą kampanię „Światło Pamięci – Twoja modlitwa za bliskich zmarłych”. Pomóż swoim bliskim zmarłym, zostając jej uczestnikiem.
W miesiącu październiku, kojarzonym szczególnie z Modlitwą Różańcową, nie może zabraknąć comiesięcznego spotkania modlitewnego. W gronie Przyjaciół i Dobrodziejów Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi spotkamy się na wspólnym Różańcu już w najbliższy pierwszy piątek miesiąca, 3 października 2025 r. o godz. 15.00.