Z dziecięcej biblioteczki
 
Zaśnięcie Matki Bożej


Jest taka piękna tradycja, że 13 sierpnia w Kalwarii Zebrzydowskiej obchodzi się święto Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Odbywa się wtedy barwna procesja z figurką upamiętniającą cudowną śmierć Matki Bożej. Śmierć, której Maryja przecież mogła uniknąć, bo była nieskażona grzechem pierworodnym. Jednak Matka Najświętsza upodabniając się we wszystkim do swego Syna, chciała tak jak i on przejść do chwały niebieskiej przez wrota śmierci. Zobaczmy, jak odchodziła z tego padołu łez najpokorniejsza i najczystsza istota, jaką kiedykolwiek nosiła ziemia.


Mając 67 lat, Maryja za pośrednictwem Archanioła Gabriela została powiadomiona o dniu i godzinie swego zgonu. Miał on nastąpić 3 lata później. Przed śmiercią Maryja odwiedziła wszystkie miejsca Męki Pańskiej, z którymi pożegnała się z wielkim bólem wspominając to, co się stało. Jednocześnie modliła się za wszystkich wiernych, którzy w przyszłych stuleciach te miejsca nawiedzą.

Pożegnała się także z Kościołem świętym i obwieściła swą ostatnią wolę, w której oddała najwyższy hołd Jedynemu Prawdziwemu Bogu w Trzech Osobach, Stwórcy i Odkupicielowi wszystkiego cokolwiek istnieje, dziękując za całe swoje życie i przekazując ludziom władzę nad wszelkimi stworzeniami, jaką wcześniej nadał Jej Boski Majestat. Swoje szaty Maryja przekazała św. Janowi. Ciało Jej miała przyjąć ziemia, a duszę - Bóg Ojciec.

Zasługi i wszystkie skarby, jakie zgromadziła dzięki łasce Bożej, ta najukochańsza z matek, oddała Kościołowi świętemu mając wielkie pragnienie, aby przyczyniły się one do jeszcze większego uwielbienia Boga i aby Jego wola spełniała się „jako w niebie tak i na ziemi". Pragnęła, by wszystkie narody mogły Go poznać, miłować i oddawać Mu cześć i uwielbienie.

Swoje zasługi przekazała także Apostołom i wszystkim kapłanom, którzy żyli wtedy i którzy żyć mieli w przyszłości, „aby przez swą niewysłowioną dobroć byli użytecznymi sługami i godnie wypełniali swój urząd, żeby pełni mądrości, mocy i świętości zdołali dusze odkupione Krwią Chrystusa należycie nauczać i prowadzić do świętości".

Wreszcie, Maryja przekazała swoje zasługi dla duchowego dobra wszystkich czcicieli, którzy będą Jej służyli, Ją wzywali i u Niej szukali pomocy, by stać się godnymi łaski Bożej, aby kiedyś mogli wziąć udział w życiu wiecznym.

Jednocześnie poprosiła Boga o wielkie miłosierdzie dla wszystkich grzeszników i obiecała się nieustannie za nich modlić. Testament zatwierdziła Trójca Przenajświętsza, a Jezus Chrystus nadał mu osobną moc przez wyrażenie w sercu Maryi tych słów: "Niechaj się stanie jak chcesz i jak rozporządziłaś".

W Wieczerniku, gdzie niegdyś odbywała się Ostatnia Wieczerza Pana Jezusa z Apostołami, poprzedzająca Jego mękę, na trzy dni przed cudowną śmiercią Matki Najświętszej, z rozporządzenia Bożego zebrali się wszyscy Apostołowie. Wtedy to ta najpokorniejsza ze wszystkich istot upadła na kolana przed św. Piotrem i rzekła:

„Mój władco, jako najwyższego Pasterza i głowę świętego Kościoła proszę Cię, abyś udzielił mi twego świętego błogosławieństwa. Przebacz twojej służebnicy, że tak mało zasłużyła się, aby przejść z życia doczesnego do życia wiecznego".

1 / 2 /