Dziecko zostało spłodzone metodą in-vitro tylko po to, by uratować życie ciężko choremu bratu. Dziewczynka została wyselekcjonowana z innych zarodków. Konferencja Episkopatu Hiszpanii krytykuje decyzję rodziców.
Starsze dziecko hiszpańskiej pary, 3-letni Antonio, cierpi na aplazję szpiku kostnego. Jego rodzice długo szukali dawców szpiku, niestety bez powodzenia. Rodzice zdecydowali się więc na sztuczne spłodzenie „dziecka- lekarstwa”.
Operacja odbyła się za pomocą metody In-vitro. Wyselekcjonowano zarodek, który był najbardziej zbliżony genetycznie do Antonia i wszczepiono go matce. Tuż po narodzinach pobrano z pępowiny dziewczynki krew, która zostanie przeszczepiona bratu. Według specjalistów dzięki tej procedurze szansa na wyleczenie chłopca wynosi nawet 70 procent.
Przeciwko takiej metodzie leczenia protestuje hiszpański Kościół. Hierarchowie zauważyli, że nie można wybierać użytecznych embrionów, niszcząc bądź zamrażając pozostałe. „Narodzinom jednej osoby towarzyszyło zniszczenie rodzeństwa. Należy leczyć chorych, ale nie eliminując nikogo”- czytamy w komunikacie. „Ten, który ostatecznie urodził sie, został wybrany, ponieważ był najbardziej użyteczny, aby uleczyć chorego brata. Tym samym zostało naruszone jego prawo do tego, aby być kochanym jako cel sam w sobie i nie być traktowanym jako zwykłe narzędzie techniczne” – dodali biskupi.
Źródło: fronda.pl