Federalne ministerstwo zdrowia poinformowało, że od kwietnia przyszłego roku państwo przejmie na siebie finansowanie połowy kosztów przeprowadzenia wszystkich zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego. Niemcy najwyraźniej nie chcą pamiętać, że metoda In vitro znacznie częściej prowadzi do śmierci istnień ludzkich niż urodzenia dziecka.
Do tej pory państwo niemieckie finansowało w połowie pierwsze trzy próby sztucznego zapłodnienia, każda kolejna (choć zwykle czwarta próba jest ostatnią) organizowana była już na koszt przyszłych rodziców. Cena za tego typu zabieg w Niemczech to 3-4 tys. euro. Minister zdrowia Kristina Schroeder uznała, że państwo będzie dopłacać również do czwartej próby, bo dzięki temu ma zostać podniesiony przyrost naturalny – informuje „Nasz Dziennik”.
Na tę zapowiedź szybko zareagował niemiecki Kościół Katolicki. Przypomniano dane z których wynika, że od 1997 roku na całym świecie stworzono pozaustrojowo prawie 162 tys. ludzkich embrionów, z czego blisko 113 tys. z wykorzystaniem diagnostyki preimplantacyjnej, przy której embriony są masowo zabijane. Ale spośród 113 tys. embrionów tylko niespełna 29 tys. zostało zaimplantowanych w organizmie kobiety. Co więcej, jedynie 3929 zabiegów zakończyło się szczęśliwym porodem, co oznacza, że w wyniku praktyk in vitro zginęło ponad 150 tys. istnień ludzkich.
Źródło: naszdziennik.pl