”Nie ma seksu przed i poza monogamicznym małżeństwem”

2009-06-15 00:00:00
”Nie ma seksu przed i poza monogamicznym małżeństwem”

Gumowy rasizm

– Zachód uważa, że wie lepiej, jak rozwiązać problemy Afryki. Czy ktoś zapytał o to nas, Afrykanów? Nie! Czujemy się tym mocno urażeni – mówi arcybiskup Lusaki, stolicy Zambii, Telesphore Mpundu w rozmowie z Jarosławem Dudałą i Sylwestrem Strzałkowskim (Radio eM).

Jarosław Dudała, Sylwester Strzałkowski: Benedykt XVI w drodze do Afryki powiedział, że rozdawanie prezerwatyw nie rozwiązuje problemu AIDS w Afryce, a raczej go pogłębia. To stwierdzenie spotkało się na Zachodzie ze sprzeciwem. Jak widzi tę kwestię biskup pochodzący z Afryki?
Abp Telesphore Mpundu: – Nasze stanowisko zawsze było następujące: rozdawanie prezerwatyw nie rozwiązuje problemu. Bo AIDS to problem złożony, zdrowotny, społeczny, a także moralny. Dlaczego ludzie mieliby uważać takie stanowisko Kościoła za bezużyteczne?

Może dlatego, że u podstaw międzynarodowych programów promujących prezerwatywy leży przekonanie, iż Afrykanie nie są zdolni do zachowania seksualnej abstynencji i wierności.
– Dlaczego Afrykanie mieliby być mniej zdolni do samokontroli niż inni ludzie, biali czy żółci? Nie zgadzam się z takim podejściem. To nie jest problem rasy! Problemem jest poczucie wyższości, z jakim świat Zachodu podchodzi do Afryki. Zachód uważa, że wie lepiej, jak rozwiązać problemy Afryki, i że takim rozwiązaniem są prezerwatywy. Czy ktoś zapytał o to nas, Afrykanów? Czy zapytał o to chorych w szpitalach? Czy zapytał o to nasze matki? Nie, oni zostali kompletnie pominięci. To nie jest w porządku. My, Afrykanie, czujemy się tym mocno urażeni. Idźcie i zapytajcie tych z nas, którzy cierpią z powodu HIV! Oni już są zarażeni, a wy chcecie dawać im prezerwatywy? Przecież to żałosne! Uważamy, że nam, Afrykanom, należy się szacunek. Rozwiązanie problemu HIV/AIDS powinno wyjść od nas, a nie pochodzić z zewnątrz – od kogoś, kto ma firmy farmaceutyczne i robi interesy kosztem Afryki.

Pisaliśmy już, że programy profilaktyczne oparte na rozdawaniu prezerwatyw okazały się w Afryce nieskuteczne. Skuteczne były te, które promowały wierność. Czy takie jest też doświadczenie Zambii?
– Najefektywniejszy sposób profilaktyki HIV/AIDS to trzymanie się zasady: nie ma seksu przed i poza monogamicznym małżeństwem. To jest sposób najpewniejszy. Wszystkie inne są skuteczne tylko do pewnego punktu. A my nie chcemy grać w rosyjską ruletkę. Dla Kościoła życie ludzkie jest bardzo cenne, dlatego proponujemy to, co najlepsze. Pierwszym krajem, który zastosował programy profilaktyczne oparte na zasadzie: nie ma seksu przed i poza monogamicznym małżeństwem, była Uganda. Odsetek zakażonych wirusem HIV spadł tam wówczas z 20 do 8 proc. Potem znowu doszła tam do głosu propaganda prezerwatyw i odsetek zakażonych wzrósł do 10–12 proc. W Zambii zakażonych było także około 20 proc. Udało się obniżyć ten odsetek do 15 proc. Ale dziś reklamy prezerwatyw znów można zobaczyć wszędzie. A odsetek zakażonych wzrósł do 18 proc.

Jeśli nie prezerwatywy, to w jaki sposób Zachód może pomóc Afryce?
– Wierzę, że tylko sami Afrykanie mogą sprawić, żeby Afryka się rozwijała. Jak Afrykanie powinni pomagać Afrykanom? – oto jest pytanie. Trzeba pozwolić, by to oni decydowali o własnym rozwoju. Taka powinna być strategia, bo w przeszłości Afryka dostała wiele zastrzyków kapitałowych, zwłaszcza z Europy, a mimo to nasz kontynent pozostał biedny. Dlatego także Kościół powinien kłaść nacisk na edukację. Kiedy ludzie zobaczą, że ich przyszłość leży w ich rękach, wtedy bitwa będzie wygrana. Papież Paweł VI powiedział, że drugie imię pokoju to rozwój. A obecny Papież przejął od poprzedniego wizję, według której pokój jest owocem sprawiedliwości. Żeby był rozwój, potrzebny jest pokój. Żeby był pokój, potrzebna jest sprawiedliwość. Dlatego tak ważna jest nie tylko edukacja, ale też wychowanie do sprawiedliwości.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
„Korzenie ruchu obrońców życia w Polsce” - pod takim tytułem w rzeszowskim Klubie „Polonia Christiana” prelekcję wygłosi dr Paweł Momro - jeden z autorów monografii poświęconej działalności społecznej na rzecz prawa do życia w Polsce. Tym razem spotykamy się w sobotnie przedpołudnie w kawiarni Niebo w Mieście. Zapraszamy!
W sobotę 28 czerwca obchodzimy uroczystość Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. To doskonały moment, aby zwrócić się do Matki Bożej z wiarą w to, że na końcu Jej Niepokalane Serce zatriumfuje! Jest to szczególnie ważne dzisiaj, kiedy świat ponownie balansuje na krawędzi globalnego konfliktu...