W dniu 19 stycznia 2012 r. w murach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego odbyła się konferencja pt. „Roman Dmowski – polityk i wychowawca pokoleń”. W zorganizowanym przez Akademicki Klub Myśli Społeczno-Politycznej „Vade Mecum” spotkaniu wzięli udział: prof. dr hab. Ewa Maj, dr hab. prof. KUL Mieczysław Ryba, Jan Łopuszański. Współorganizatorem spotkania był Okręg Lubelski Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Konferencja miała służyć dyskusji na temat wkładu największego myśliciela obozu narodowego w polską myśl polityczną i wychowawczą na przestrzeni XIX i XX wieku. Prezentujemy poniżej najciekawsze fragmenty wystąpienia prof. Mieczysława Ryby, który mówił o kulturowych aspektach projektu Dmowskiego i związkach idei narodowej z katolicyzmem:
„Dwa stanowiska oskarżające Dmowskiego i Narodową Demokrację, jeśli chodzi o stosunek do religii, wypływały z dwóch różnych pozycji. Pierwsze stanowisko to oskarżenie o pozytywizm, o absolutyzację narodu, a więc o podporządkowanie religii katolickiej interesom i egoizmowi narodowemu. Drugie oskarżenie to - odwrotnie – podporządkowanie instytucji państwowych dominacji katolicyzmu. W kręgach młodych działaczy endeckich pojawiało się stwierdzenie „Katolickie Państwo Narodu Polskiego”, co niektórzy rozumieli jako uprzedmiotowienie państwa.
(…)
Największą zasługą Romana Dmowskiego było to, że stojąc na gruncie narodu jako suwerena, zdefiniował pojęcie narodu inaczej niż to zrobiono np. w Niemczech. Wychodząca z postulatów pozytywistycznych koncepcja narodu opartego o więzi krwi była zagrożeniem, implikując na kanwie nauk matematyczno-przyrodniczych różne teorie ewolucjonistyczne, a z tego poziomu już tylko krok w kierunku stworzenia jakiejś teorii wyższości i niższości rasowej. Nie tyle osobiste nawrócenie Dmowskiego, co pewna refleksja nad tym czym w istocie jest życie społeczne, czym jest naród, doprowadziła do zdefiniowania expresis verbis narodu jako wspólnoty kulturowej. Tę wspólnotę narodową polską, rozsianą po całym świecie i będącą w różnorakich konfliktach politycznych, spinał ten element kulturowy, który nazywamy kulturą chrześcijańską. Historia mówi, że katolicyzm odłączony od polskości oznacza śmierć kulturową narodu. Z tego względu oskarżanie Dmowskiego o tworzenie państwa wyznaniowego, szczególnie w latach 30., oznacza brak zrozumienia dla jego poglądu, iż katolicyzm jest nieodłącznym elementem polskości. Dmowski wprost mówił jak szkodliwą rzeczą jest zastępowanie Kościoła w wielu funkcjach przez państwo, np. w nauczaniu, ewangelizowaniu itp.
(…)
Potężny wysiłek i dziedzictwo Dmowskiego to urealnienie polityki. Łatwo jest sterować emocjami, ale trudno jest zbijać argumenty i takimi argumentami on się posługiwał. Polityka polska w XIX w. zaczęła realnie definiować cele, rozeznawać zagrożenia, bazując na społeczeństwie katolickim i tak wyprofilowanym narodzie".
Zapisu wideo konferencji -
tutaj