”Zapomnijcie o Grecji, patrzcie na Chiny”

2011-10-11 00:00:00
”Zapomnijcie o Grecji, patrzcie na Chiny”

Moises Naim, doradca w Carnegie’s International Economics Program, zajmujący się analizami globalnej gospodarki i polityki przestrzega, by zamiast koncentrować się na sprawach Grecji, baczniej przyglądać się temu, co dzieje się w Chinach. Jego zdaniem istnieją poważne symptomy świadczące o wyraźnym pogorszeniu się koniunktury w Chinach, rosnącym zadłużeniu państwa i przedsiębiorstw. Szerzy się także korupcja na niebywałą skalę. Te i inne niepokojące tendencje mogą – jego zdaniem – doprowadzić do wstrząsu w gospodarce chińskiej, a w konsekwencji – do wstrząsu na rynkach światowych.

Naim pisze, że „podczas, gdy uwaga świata koncentruje się na kryzysie w Grecji, liczącej zaledwie 11 mln ludności, w Chinach w których żyje 1,34 mld ludzi pewne niepokojące symptomy mogą zostać przeoczone”. Jak zaznacza, jeśli „wysiądzie silnik gospodarki światowej, to konsekwencje będą dużo poważniejsze niż w przypadku greckiego kryzysu, nawet jeśli weźmie się pod uwagę wpływ tego ostatniego na gospodarkę europejską”.

Doradca Carnegie Economic’s Program wymienia kilka niepokojących symptomów świadczących o pogarszaniu się sytuacji w Chinach: produkcja spadła już trzeci miesiąc z rzędu, kończy się boom budowlany, ceny nieruchomości gwałtownie spadają, a firmy mają problemy z dostępem do pożyczek i kredytów. Lokalny dług publiczny sięga obecnie 27 proc. PKB, z czego - według ekspertów - 80 proc. tego długu nie uda się odzyskać. Ceny akcji firm chińskich na nowojorskiej giełdzie gwałtownie poszybowały w dół, na wieść o wykryciu przez organy regulacyjne giełdy poważnych błędów w księgach rachunkowych notowanych spółek.

Naim przywołał opinię gazety „The Financial Times”, wieszczącej pojawienie się kolejnej fali uderzeniowej kryzysu, która przetoczy się przez rynki finansowe na całym świecie.

Starszy doradca w Carnegie’s Economics program nie chce mówić, że Chiny zmierzają ku przepaści, jednak jak podkreśla, jest duże prawdopodobieństwo, że wkrótce nastąpią perturbacje na rynku chińskim, które z pewnością będą mieć konsekwencje finansowe, środowiskowe, społeczne i międzynarodowe.

Załamanie na giełdzie pochłonie oszczędności ludzi. Może jego zdaniem dojść do jakiejś katastrofy infrastrukturalnej, która sprawi, że miliony ludzi wyjdą na ulice, To z kolei może być iskrą wzmagającą kryzys wewnętrzny, który następnie rozprzestrzeni się na cały świat.

Obecnie poważnym problemem w Chinach jest narastająca inflacja i korupcja. Gwałtownie wzrosły ceny żywności. Narasta także dysproporcja w zamożności pomiędzy osobami pracującymi w mieście a rolnikami. Problem korupcji jest tak dotkliwy, że praktycznie dotyczy wszystkich dziedzin życia. Władze nie są w stanie z nim walczyć. Kary śmierci dla przekupnych urzędników nie działają już odstraszająco. Naim przypomina, że korupcja na niebywałą skalę była przyczyną upadku reżimów w Tunezji i w Egipcie. Obawia się, że również w Chinach może ona doprowadzić do gwałtownych protestów obywateli, którzy coraz chętniej wychodzą na ulice, domagając się swoich praw.

Źródło: RealWorld com, AS
Czy wierzysz w swojego Anioła Stróża? Co odpowiesz na to proste przecież pytanie? Będziesz się zastanawiał? Zaprzeczysz? A może, bo tak wypada, wciąż niepewnym jednak głosem stwierdzisz, że… oczywiście? A co odparł jeden z kleryków, zapytany w ten sposób przez św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo?
W pierwszy piątek miesiąca sierpnia o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.
Na Jasnej Górze, przed obliczem Matki Bożej, dwaj polscy hierarchowie – ks. bp Wiesław Mering i ks. bp Antoni Długosz – odważyli się powiedzieć prawdę: o zagrożeniach ideologii, polityki bez wartości, migracji niszczącej Europę.
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".