Włochy: Breivika nie można nazwać ”chrześcijańskim fundamentalistą”

2011-07-26 00:00:00
 Włochy: Breivika nie można nazwać ”chrześcijańskim fundamentalistą”

Z określaniem Andersa Behringa Breivika, norweskiego terrorysty, odpowiedzialnego z zamachy z 22 lipca, mianem „chrześcijańskiego fundamentalisty”, polemizuje Massimo Introvigne. W wywiadzie dla dzisiejszego wydania internetowego dziennika „Il sussidiario” włoski socjolog religii, który jest przedstawicielem OBWE do spraw zwalczania rasizmu i dyskryminacji chrześcijan, twierdzi, że w ten sposób media „demonizują wszystkich, którzy nie są skorzy do okazywania entuzjazmu dla tzw. społeczeństwa otwartego, przyzwalającego na aborcję, eutanazję, małżeństwa homoseksualne i imigrację bez żadnych ograniczeń”.

- Gdyby przeczytano starannie jego pisma, odkryto by, że sam Breivik był za aborcją, choć w pewnych granicach, uczęszczał do prostytutek, miał przyjaciół wśród pornografów a nawet satanistów - mówi prof. Introvigne. Wyraża on opinię, że nie stracił twarzy nikt z autorów, cytowanych przez zamachowca, a stawiane przez niego pytania – na które odpowiedział w sposób „groteskowy i wypaczony” - nie są pozbawione racji.

- Tak mały kraj, jak Norwegia, na ilu imigrantów może sobie pozwolić? Czy ze słynnej norweskiej tolerancji nie mogą skorzystać islamscy ultrafundamentaliści i terroryści? Pytania te nie tracą sensu, ponieważ przepisał je Breivik, udzielając na nie obłędnych odpowiedzi. Pytania są uzasadnione i należy je podjąć - stwierdza prof. Introvigne.

Źródło: KAI
Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!