Z określaniem Andersa Behringa Breivika, norweskiego terrorysty, odpowiedzialnego z zamachy z 22 lipca, mianem „chrześcijańskiego fundamentalisty”, polemizuje Massimo Introvigne. W wywiadzie dla dzisiejszego wydania internetowego dziennika „Il sussidiario” włoski socjolog religii, który jest przedstawicielem OBWE do spraw zwalczania rasizmu i dyskryminacji chrześcijan, twierdzi, że w ten sposób media „demonizują wszystkich, którzy nie są skorzy do okazywania entuzjazmu dla tzw. społeczeństwa otwartego, przyzwalającego na aborcję, eutanazję, małżeństwa homoseksualne i imigrację bez żadnych ograniczeń”.
- Gdyby przeczytano starannie jego pisma, odkryto by, że sam Breivik był za aborcją, choć w pewnych granicach, uczęszczał do prostytutek, miał przyjaciół wśród pornografów a nawet satanistów - mówi prof. Introvigne. Wyraża on opinię, że nie stracił twarzy nikt z autorów, cytowanych przez zamachowca, a stawiane przez niego pytania – na które odpowiedział w sposób „groteskowy i wypaczony” - nie są pozbawione racji.
- Tak mały kraj, jak Norwegia, na ilu imigrantów może sobie pozwolić? Czy ze słynnej norweskiej tolerancji nie mogą skorzystać islamscy ultrafundamentaliści i terroryści? Pytania te nie tracą sensu, ponieważ przepisał je Breivik, udzielając na nie obłędnych odpowiedzi. Pytania są uzasadnione i należy je podjąć - stwierdza prof. Introvigne.
Źródło: KAI