200 mln chrześcijan rocznie jest na całym świecie brutalnie prześladowanych z powodu wiary, a w co trzecim kraju brak pełnej wolności religijnej – wynika z przedstawionego wczoraj w Warszawie raportu organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Raport PKWP ukazuje się w Polsce po raz trzeci. Jego omówienia dokonał podczas briefingu dla dziennikarzy w sekretariacie Episkopatu Polski ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
W dokumencie za lata 2009-2010 pt. „Prześladowani i zapomniani” poinformowano, że do dyskryminacji chrześcijan ze względu na wyznawaną wiarę dochodzi w ponad 70 krajach świata. Oprócz wielkiego ryzyka utraty życia i zdrowia, dodatkowo chrześcijanie narażeni są jeszcze na codzienne szykany, dyskryminację, utratę prywatnego mienia. Raport przytacza 40 krajów, w których życie wyznawców Chrystusa jest najbardziej zagrożone. Opisuje ciężki los chrześcijan m.in. w Afganistanie, Chinach, Korei Płn., Myanmarze, Iraku, Pakistanie, Nigerii, Sudanie, Wietnamie i Zimbabwe.
Wśród głównych źródeł prześladowań raport wymienia radykalny islam, hinduizm i buddyzm oraz komunistyczne reżimy totalitarne i autorytarne.
Liczący prawie 300 stron dokument opiera się m.in. na danych Human Rights Watch, Departamentu Stanu USA, raportu Caritas „Migrantes 2009”, dokumentów statystycznych Stolicy Apostolskiej czy danych ONZ. Nie bez znaczenia są także informacje „z pierwszej ręki” – od biskupów, księży, sióstr zakonnych, pastorów i wiernych przebywających w krajach prześladowań. Donoszą oni m.in. o stosowanych na chrześcijanach nowych formach niewolnictwa – są oni sprzedawani do samozwańczych armii (głównie dzieci) lub zabijani w celach handlu organami.
– Celem raportu jest uświadamianie, że prześladowania, krzyżowanie i zabijanie za wiarę znamy nie tylko ze starożytności. To się dzieje także dzisiaj, 170 tys. chrześcijan rocznie ginie za wiarę – powiedział ks. Cisło. Podkreślił, że można pomóc chrześcijanom, mówiąc o ich cierpieniach i prześladowaniach, przez modlitwę i wsparcie materialne.
Szczególną uwagę raport zwraca na sytuację chrześcijan w Sudanie, gdzie w wyniku trwającej 22 lata wojny domowej zginęły 2 mln ludzi, a 4 mln wypędzono z domów. 14 lutego w Chartumie zostaną ogłoszone wyniki referendum rozstrzygającego o oddzieleniu zamieszkałego przez chrześcijan południa od muzułmańskiej północy.
Zdaniem ks. Cisły, powstanie nowego państwa nie zmniejszy znacząco liczby prześladowanych wyznawców Chrystusa. – Nie bądźmy naiwni. Można podpisywać różne ustawy, które potem łatwo się łamie. W Europie muzułmanie korzystają z tutejszych swobód, mogą budować meczety i się modlić. Tam nie ma zasady wzajemności – uznał ks. Cisło.
Odniósł się on także do opublikowanego przez Unię Europejską Kalendarza Uczniowskiego, w którym zabrakło zaznaczenia świąt chrześcijańskich, nawet takich, jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc, pojawiły się w nim natomiast święta muzułmańskie, żydowskie i hinduistyczne. – Ufajmy, że ten kalendarz to tylko przykry incydent, który nie przerodzi się w Europie w stałą chrystianofobię – stwierdził ks. Cisło.
Na najbliższym posiedzeniu Rady ds. Stosunków Zewnętrznych Parlamentu Europejskiego 31 stycznia planowana jest dyskusja odnośnie prześladowań chrześcijan i poszanowania wolności religijnej.
20 stycznia PE przyjął rezolucję w obronie mniejszości chrześcijańskich na świecie i potępił ataki na wyznawców Chrystusa na kilku kontynentach.
Źródło: KAI