Abby Johnson ujawnia sekrety przemysłu aborcyjnego w USA

2011-12-02 00:00:00
Abby Johnson ujawnia sekrety przemysłu aborcyjnego w USA


Kuszą kolorowymi balonikami na kampusach uniwersyteckich i wysokimi pensjami już na starcie, a gdy już „złapią” ofiarę w swoje sidła, straszą obrońcami życia – tak w skrócie można opisać strategię działania organizacji zajmujących się aborcją. Metody działania przemysłu aborcyjnego obnaża była pracownica Planned Parenthood, która pod wpływem obrońców życia, modlących się przed ośrodkiem aborcyjnym, w którym pracowała, porzuciła swoje dotychczasowe zajęcie.

Abby Johnson angażuje się w akcje obrońców życia i próbuje nakłonić personel ośrodków aborcyjnych do porzucenia morderczego procederu. Szuka dla pracowników gotowych porzucić dotychczasowe zajęcie nowych miejsc pracy.

W komentarzu, który ukazał się na łamach portalu LifeSiteNews.com Johnson tłumaczy jak przez osiem lat pracy w ośrodku aborcyjnym, należącym do Planned Parenthood – największej amerykańskiej organizacji zajmującej się uśmiercaniem dzieci nienarodzonych – była indoktrynowana i instruowana jak ma postępować .

Była pracownica firmy aborcyjnej, podaje kilka przykładów przekazów, jakie kieruje się do ludzi biorących udział w tym procederze: „Obrońcy życia chcą za wszelką cenę zaszkodzić wam i waszym rodzinom”, „Upewnij się, że nie wracasz z pracy codziennie tą samą drogą do domu”, „Obrońcy życia mogą cię śledzić”, „Celem ruchu pro-life jest powstrzymanie aborcji za wszelką cenę, nawet poprzez wysadzanie naszych klinik”, „Obrońcy życia nie dbają o ludzi w klinice. Modlą się przed klinikami po to, by poprawić sobie samopoczucie”, „Wszyscy obrońcy życia są tacy sami. Ci, którzy strzelali do lekarzy, teraz modlą się przed ośrodkami aborcyjnymi”.

Dostawcy usług aborcyjnych zapewniają swoich pracowników, że działacze pro-life nienawidzą ich i chcą ich zabić, albo przynajmniej pragną, żeby spotkało ich jakieś nieszczęście. Przekonują, że obrońcy życia są szaleni i gotowi do nieprzewidywalnych akcji.

Johnson podkreśla, że słowa te słyszała ciągle, odkąd zaczęła pracować dla Planned Parenthood. Oferując już na starcie wysoką pensję, organizacja ta werbuje młodych ludzi na kampusach.

Przedstawianie obrońców życia w taki sposób, by budzili grozę i przekonywanie pracowników ośrodków aborcyjnych, że nigdzie indziej nie znajdą pracy, bo nikt ich nie będzie chciał, ma niejako zmusić ich do związania się na stałe z przemysłem aborcyjnym.

Johnson zauważa, że kiedy pracownik ośrodka postanawia zrezygnować z pracy, to zwykle dlatego, że nagle uświadamia sobie, że go okłamano, że został zdradzony i że sam zdradzał i oszukiwał innych. „Jest to okropne uczucie” – pisze Johnson. „Myślałeś, że jesteś dobrym człowiekiem. Teraz zdajesz sobie sprawę, że byłeś wrogiem przez cały czas” – dodaje.

Kobieta wyjaśnia, że byli pracownicy ośrodków aborcyjnych znajdują się w strasznym położeniu. Muszą bowiem uzyskać zaufanie obrońców życia, którzy – jak im ciągle mówiono – są ich „wrogami”. Muszą więc swoich „wrogów” prosić o pomoc!

Johnson zaangażowała się w projekt, którego celem jest pomaganie w znalezieniu zatrudnienia pracownikom firm aborcyjnych, chcącym zrezygnować z dotychczasowej pracy. Kobieta ma nadzieję, że pracownicy ośrodków aborcyjnych, którzy będą chcieli porzucić swoje dotychczasowe zajęcie, spotkają się z przychylnym przyjęciem ze strony obrońców życia. Podkreśla, że największym problemem w takiej sytuacji jest znalezienie dla nich pracy. Obawiają się oni utraty pieniędzy i tego, że nie będą mogli regulować swoich zobowiązań.

Osoby związane z przemysłem aborcyjnym najbardziej obawiają się tego, że w momencie rezygnacji z dotychczasowego zajęcia – które może być nawet przez nich znienawidzone – zostaną bez środków do życia, z nikłą perspektywą znalezienia lepszej pracy.

Abby Johnson ujawnia także, że aktywiści aborcyjni i właściciele ośrodków, w których uśmierca się dzieci poczęte bardzo obawiają się „uciekinierów”. Nazywają ich zdrajcami, gdyż mogą oni ujawnić prawdziwe oblicze haniebnego procederu zabijania niewinnych istot w imię „prawa wyboru” kobiet.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS

W Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 7.35 zmarł Papież Franciszek. Ojciec Święty miał 88 lat i był 266. biskupem Rzymu. Jorge Mario Bergoglio SJ urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires, w stolicy Argentyny. Od 13 marca 2013 roku zasiadł na Stolicy Piotrowej, mając wówczas 76 lat. Wiadomość o śmierci Papieża Franciszka przekazał z kaplicy Domu Świętej Marty kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell.
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, spokoju, zdrowia i radości życzą Zarząd i Członkowie Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi Wielkanoc A.D. 2025
W sobotę 12 kwietnia wielotysięczny pochód przeszedł ulicami Krakowa pod Wawel by uczcić tysiąclecie Korony Polskiej. Marsz zorganizowany został przez powstały w Krakowie Społeczny Komitet im. Bolesława Chrobrego, w którego skład weszło także Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Organizując milenijne obchody chcemy nie tylko przypomnieć o doniosłych chwilach w dziejach naszej Ojczyzny, ale także wskazać młodemu pokoleniu, jak ważne są idee jednoczące naród wokół Korony i poczucia wspólnoty całego społeczeństwa.
We wtorek 1 kwietnia na Uniwersytecie Wileńskim można było zobaczyć unikatowe eksponaty – jeden z dwóch zachowanych egzemplarzy „Katechizmu” Matynasa Mažvydasa oraz pelerynę i biret Piotra Skargi – pierwszego rektora uczelni, która w chwili założenia nosiła nazwę Akademia i Uniwersytet Wileński Towarzystwa Jezusowego. W tym roku wileński uniwersytet świętuje 446 rocznicę wydania aktu fundacyjnego przez króla Stefana Batorego.
Nazywany jest Szaleńcem Niepokalanej. Wiedział, że Maryja jest papierkiem lakmusowym, który mówi o prawdziwości naszego katolicyzmu. Był przekonany, że jeśli ktoś zawierzy Maryi, nigdy się nie zawiedzie. O heroiczności i niegasnącym zapale św. Maksymiliana Kolbego opowie redaktor naczelny „Przymierza z Maryją" już we wtorek 8 kwietnia 2025 roku podczas spotkania Klubu „Polonia Christiana" we Wrocławiu.