– Europa, która wstydzi się swoich korzeni, łatwo skazuje się na zagubienie – mówił abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu polski podczas Pasterki odprawianej w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. Hierarcha odniósł się także do głośnego listu o. Wiśniewskiego oraz kontrowersji wokół in vitro. Podkreślił, że chrześcijanin nie może mieć innego zdania niż Chrystus.
– Szatan próbuje wmówić ludziom, że prawda obiektywna nie istnieje, a człowiek może zastąpić Boga i sam decydować. Nie możemy na to pozwolić – mówił abp Michalik. Stwierdził, że Chrystus jest niewygodny, bo stawia wymagania i jesteśmy obecnie świadkami prób wyeliminowania krzyża z przestrzeni publicznej.
Hierarcha odniósł się do informacji, że Komisja Europejska wydała kalendarz dla uczniów, w których są zaznaczone święta innych religii, a świąt chrześcijańskich nie ma. – Europa, która wstydzi się swoich korzeni, łatwo skazuje się na zagubienie – przestrzegał przewodniczący KEP. – Nie dajmy sobie wyrwać, ukraść naszej europejskiej, naszej polskiej chrześcijańskiej kultury, naszej tradycji narodowej, która każe wszystko odnosić do Boga i z miłością i przebaczeniem traktować drugiego człowieka – apelował.
Nawiązując do prób usunięcia krzyża ze szkół we Włoszech, abp Michalik zauważył, że wśród państw, które zaprotestowały wobec takich zachowań, nie znalazła się Polska. – Za Kościół musi odpowiadać każdy chrześcijanin, nie tylko papież i biskup – podkreślił abp Michalik.
Odniósł się także do głośnego listu o. Ludwika Wiśniewskiego. – Jesteśmy dzisiaj świadkami, jak zakonnik występuje z krytyką Kościoła, biskupów, Radia Maryja, telewizji Trwam. Potem się wyeliminuje Rzeczpospolitą i inne pisma, żeby została tylko jedna linia patrzenia – mówił przewodniczący Episkopatu.
Przestrzegł przed patrzeniem na wystąpienia byłych kapłanów jako autorytetów moralnych, mimo że w takim charakterze są często zapraszani do debat „mistrzów telewizyjnych”. – To jest człowiek, który podeptał kiedyś złożoną przysięgę, odszedł. To jest człowiek tragiczny i trzeba mu współczuć, trzeba powiedzieć, że się zagubił. Ale czy on może być autorytetem moralnym, czy może być wyznacznikiem sumień? – pytał abp Michalik.
– Czasy, które idą, będą czasami trudnymi. Kościół będzie potrzebował każdego z was. Idą czasy na letniość, na połowiczną służbę Bogu. Trzeba będzie w pełni angażować się – powiedział metropolita przemyski.
Mówiąc o kwestiach związanych z in vitro i innymi problemami moralnymi, stwierdził, że chrześcijanin nie może uważać się za wierzącego i jednocześnie wyrażać poglądy inne niż prezentuje Kościół. „Nie chrześcijaninie, nie możesz mieć innego zdania niż Chrystus” – mówił abp Michalik.
Źródło: KAI