Kancelaria Sejmu odmawia posłom dostępu do dokumentów, które zostały w archiwum po pracach tzw. komisji Ciemniewskiego. Wiadomo, że mogą one zawierać akta dowodzące współpracy z SB byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Od wczoraj dokumenty są badane przez Instytut Pamięci Narodowej.
Sejmowa komisja przejrzała już dokumenty tzw. komisji Ciemniewskiego. Od wczoraj bada je IPN. Jednak szef Kancelarii Sejmu, Lech Czapla nie chce udostępnić dokumentów posłom. Zdaniem Antoniego Macierewicza i Marka Opioły (obaj w PiS) takie działanie jest niezgodne z prawem.
Jak mówi ustawa o IPN, "każdy, kto bez tytułu prawnego posiada dokumenty zawierające informacje z zakresu działania Instytutu Pamięci, jest obowiązany wydać je bezzwłocznie Prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej". W związku z tym ochronie tajności nie podlegają dokumenty dotyczące tajnych współpracowników oraz funkcjonariuszy reżimu komunistycznego wytworzone do 1990 roku. Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych klauzulą niejawności nie są objęte informacje "zawarte w dokumentach, zbiorach danych, rejestrach i kartotekach, a także w aktach funkcjonariuszy i żołnierzy organów bezpieczeństwa państwa, podlegających obowiązkowi przekazania do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu". - Nie ma konkretnego terminu, ale powinno to się odbyć niezwłocznie - podkreśla rzecznik Instytutu, zastrzegając, że dotyczy to wszelkich tego rodzaju dokumentów.
Nowelizacja ustawy o ochronie danych osobowych weszła w życie w 1998 roku. Zgodnie z jej treścią kierownicy instytucji państwowych mają obowiązek sprawdzić, czy w ich posiadaniu nie znajdują się dokumenty, z których - zgodnie z ustawą o IPN - powinna zostać zdjęta klauzula tajności. Tymczasem dokumenty zalegały w sejmowym archiwum 20 lat. W dodatku, gdy upomniał się o nie poseł Opioła, przedstawiciel Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, Kancelaria Sejmu odmówiła mu dostępu ze względu na błędy we wniosku. Później zaś został poinformowany, że zostanie zapoznany z wnioskami komisji przeglądającej dokumenty komisji Ciemniewskiego ? informuje ?Nasz Dziennik?.
O tym, że dokumenty zgromadzone przez komisję Ciemniewskiego, znajdujące się w archiwum sejmowym, mogą zawierać ważne dowody w sprawie współpracy z SB byłego prezydenta, Lecha Wałęsy, stało się głośno po publikacjach ?Naszego Dziennika? i Uważam Rze?.
Źródło: naszdziennik.pl
ged