Według informacji amerykańskiego Center for Law & Justice ( ACLJ) pastor Youcef Nadarkhan ciągle czeka na wykonanie wyroku śmierci za odmowę porzucenia swej wiary. Nie ustają jednak naciski społeczności międzynarodowej na Teheran mające ocalić skazańca.
- Nadal uważamy, że choć wykonanie wyroku zostało nakazane, to jasne jest, że ciągła międzynarodowa presja na Iran o zwolnienie duchownego może przynieść efekty - mówi Jordan Sekulow, dyrektor wykonawczy ACLJ.
34-letni pastor został zmuszony wyrokiem sądu do wyrzeczenia się wiary w Jezusa Chrystusa. Nadarkhani twierdzi, że chociaż ma islamskie korzenie, to nigdy nie był muzułmaninem. "Odmawia wyrzeczenia się wiary? Do czego miałbym wracać? Do bluźnierstwa sprzed mojej wiary w Chrystusa?" - oznajmił pastor. Gdy sąd orzekł, że chodzi o powrót do religii jego przodków, jedyną odpowiedzią Nadarkhaniego było "nie mogę".
Sprawą interesują się dyplomaci wielu krajów zaniepokojonych łamaniem praw wolności religijnej w Iranie. Biały Dom wydał oświadczenie w którym czytamy - Stany Zjednoczone stoją solidarnie razem z pastorem Nadarkhanim, jego rodziną i wszystkimi, którzy starają się praktykować swą religię, nie bojąc się prześladowań. To fundamentalne i uniwersalne prawo człowieka. Proces pastora Nadarkhaniego pokazuje całkowite lekceważenie przez irański rząd wolności religijnej i uniwersalnych praw obywateli- . Zatrzymanie potępiły też Wielka Brytania, Meksyk, Francja i Niemcy.
Obserwatorzy są zgodni, że gdyby nie presja międzynarodowa, wyrok na pastora był by już wykonany.
Źródło: global.christianpost.com
luk