Studenci University College London, wchodzącego w skład Uniwersytetu Londyńskiego (UCL) nie zgadzają się z rozporządzeniem uczelnianego zrzeszenia studenckiego, które zmusza, by organizacje studenckie zapraszały na spotkania poświęcone obronie życia także zwolenników aborcji. W bieżącym miesiącu zrzeszenie studenckie przystąpiło do proaborcyjnej inicjatywy Abortion Rights.
Odgórnemu postanowieniu, na mocy którego takie organizacje jak Towarzystwo Katolickie musi zapraszać do dyskusji o obronie życia zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych, sprzeciwiają się studenci katoliccy, żydowscy i sikhijscy. Jak podnoszą w liście do rady nadzorczej uczelnianego zrzeszenia, związek „nie ma prawa i władzy, by dyktować, których mówców mają zapraszać organizacje studenckie, ani też nie wolno mu narzucać warunków, na jakich mają być zapraszani mówcy o określonych poglądach na aborcję”.
Podkreślono, że próba narzucenia takich działań jest sprzeczna nie tylko z przepisami brytyjskiej ustawy o edukacji z 1986 roku, ale łamie niektóre artykuły Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Zaznaczono, że zrzeszenie nie ma kompetencji, by określać prelegentów jako „zwolenników obrony życia” czy „zwolenników wyboru”(czyli zabijania dzieci w łonie matki), gdyż są to subiektywne wyrażenia, z którymi mogą nie zgadzać się sami zainteresowani. Dlatego, zdaniem autorów listu, wprowadzenie rezolucji w życie jest niemożliwe.
Studenci zagrozili, że w razie dalszych prób narzucenia przepisów, podjęte zostaną kroki prawne przeciwko zrzeszeniu i uczelni.
Źródło: KAI