Kolejne sukcesy postępowego lobby. Zapowiedziano powołanie specjalnego organu do spraw kobiet w armii - to efekt kontroli przeprowadzonej na zlecenie rządu.
David Hurley, wysokiej rangi oficer australijskiego sztabu, zapowiedział w środę utworzenie nowego organu, zajmującego się promocją i „równym” traktowaniem kobiet. Zapowiedź miała miejsce w trakcie dorocznej konferencji zorganizowanej przez Australijski Magazyn Obrony. Ta zaskakująca deklaracja to efekt śledztw wyjaśniających głośne przypadki molestowania seksualnego w wojsku.
- Sekretarz i ja wkrótce ogłosimy skład nowej rady, która będzie doradzać i dostarczać nam niezależne opinie w sprawach równości płci – stwierdził wczoraj generał Hurley. - Ulepszenia w tych dziedzinach zwiększą nabór i stopień aktywności nie tylko naszych kobiet, ale wszystkich członków Sił Obronnych Australii (ADF) – dodał.
To kolejna odsłona nowej, progresywnej polityki. We wrześniu ubiegłego roku administracja zapowiedziała zniesienie jakichkolwiek ograniczeń przy rekrutacji na stanowiska wojskowe, również w przypadku jednostek specjalnych i inżynieryjnych. Nowa polityka zatrudnienia zakłada także przydział kobiet do bojowych oddziałów piechoty. Według generała Hurley’a, już w marcu rozpoczną się specjalne szkolenia, prowadzone przez kobiety – dowódców z Kanady.
Powołanie specjalnego organu i wprowadzenie nowej, kontrowersyjnej polityki to, paradoksalnie, recepta na nadużycia seksualne, do jakich dochodziło w siłach lądowych i na okrętach australijskiej marynarki. Rozstrzygnięcia wprowadzone przez urzędników to kolejny sukces feministycznego lobby. Australijskie „żołnierki” służą już między innymi w Afganistanie.
Źródło: theaustralian.com.au
mat