Parlament stanowy rozpatrzy projekt chroniący zdrowie i życie dzieci. Za zabicie nienarodzonego może grozić dożywocie.
Christian Porter, Prokurator Generalny stanu Australia Zachodnia, zapowiedział ochronę praw dzieci nienarodzonych. Osoba która umyślnie przyczyniłaby się do nadszarpnięcia zdrowia lub pozbawienia życia nienarodzonego dziecka, mogłaby usłyszeć najwyższy wyrok - karę dożywocia. Ciężkie sankcje groziły by także kierowcom powodującym wypadki, w których ofiarami są dzieci w łonie matki.
- Jeśli ktoś poi dziecko alkoholem lub podaje mu narkotyki, można się spodziewać, że będzie podlegać karze - twierdzi Dave Mountain, przewodniczący Australijskiego Towarzystwa Lekarskiego (AMA). - Powinny istnieć okoliczności, w których ludzie aktywnie przyczyniający się do zagrożenia życia dziecka, są pociągani do odpowiedzialności - dodał. Proponowane rozwiązanie nie zmienią jednak obowiązującego prawa, dopuszczającego zabijanie nienarodzonych. Zachodnia Australia przyjęła, obok stanów Wiktoria i Nowa Południowa Walia, permisywne regulacje prawne dopuszczające zabijanie dzieci. Propozycja prokuratora generalnego wywołała sprzeciw ze strony środowisk aborcyjnych. - To zły pomysł, niepotrzebny, będący prekursorem ograniczeń aborcji - komentuje sytuację Leslie Cannold z "Reprodactive Choiche Australia".
To kolejny głos w dyskusji o prawie służącym ochronie życia. W 2011 roku dyskusję na ten temat zapoczątkowała gazeta "The West Australian". Szerokim echem odbiła się także historia mężczyzny, skazanego za nieumyślne wywołanie poronienia 8-miesięcznego dziecka na karę 8 tysięcy dolarów grzywny.
Prokurator generalny zapowiedział, że stosowny projekt ustawy zostanie wniesiony pod obrady stanowego parlamentu w ciągu najbliższych miesięcy. Peter O'Meara, przewodniczący Right to Life Association WA, udzielił poparcia tej inicjatywie, wzywając jednocześnie do pełnej ochrony życia.
Źródło: watoday.com.au, news.yahoo.com
mat