W dwudziestą rocznicę zalegalizowania aborcji w Belgii, w niedzielę 28 marca, odbędzie się pierwszy w tym kraju Marsz dla Życia. Obrońcy życia wyruszą z Placu Królewskiego w Brukseli. Swój udział w Marszu zapowiedzieli przedstawiciele obrońców życia z Ukrainy, Francji, Niemiec, Austrii, Holandii, Irlandii, Hiszpanii i Włoch. Organizatorzy zapewniają, że demonstracja będzie „pokojowa, spokojna, apolityczna i pluralistyczna”.
Simon de Keukelaere, jeden z organizatorów Marszu, student Papieskiego Uniwersytetu na Lateranie, jak się wyraził dla portalu LifeSiteNews.com. ma nadzieję, że „Marsz przyczyni się do zmiany stanowiska młodych ludzi wobec kwestii uśmiercania dzieci poczętych w Belgii, zwłaszcza że jego inicjatorami oraz organizatorami są właśnie młodzi ludzie”.
Jego zdaniem obserwuje się w Belgii pewną zmianę na korzyść, po odejściu na emeryturę liberalnego arcybiskupa Brukseli kard. Daneelsa. Jego następca Andre-Joseph Leonard, który objął stanowisko 18 stycznia tego roku, z wielkim entuzjazmem przyjął inicjatywę zorganizowania Marszu i zapowiedział w nim swój udział. Zdaniem Keuukelaere’a zmieniła się także na korzyść postawa innych hierarchów.
Obecnie kwestia aborcji jest przez starsze pokolenie Belgów ignorowana, natomiast dla młodego pokolenia aborcja staje się poważnym problemem.
Według raportu komisji prawnej w 2007 r. w Belgii dokonano 18 033 aborcje. Dzieci były uśmiercane z powodu niepewnej sytuacji społecznej i ekonomicznej oraz presji kulturowej. Jak napisali autorzy raportu: „Gdyby (kobiety) miały możliwość, to donosiłyby swoje dzieci do końca ciąży”.
Marsze dla Życia w Europie zaczynają się cieszyć coraz większą popularnością. Przyciągają one młodych ludzi oraz przedstawicieli grup religijnych. Ostatnio na Marszu w Paryżu, który odbył się w styczniu było obecnych wielu młodych, duchownych i hierarchów. W sumie wzięło w nim udział ponad 20 tys. osób.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS