Biolodzy: karpia zabijanie nie boli

2011-12-24 00:00:00
Biolodzy: karpia zabijanie nie boli

Karp nie czuje bólu, kiedy jest zabijany, bo ryby nie są w stanie uświadamiać sobie takich doznań – raz jeszcze potwierdzają biolodzy. Dodają jednak, że żadnego zwierzęcia nie należy męczyć, a więc najlepiej zabicie ryby przeznaczonej na wigilijny stół pozostawić profesjonalistom. 

Aby odczuwać ból, trzeba być świadomym jego występowania. Należałoby więc założyć, że te zwierzęta, które ten ból odczuwają, mają świadomość. W innym przypadku ból jest tylko sygnałem wewnątrz układu nerwowego, który wywołuje pewne reakcje – tłumaczy Jacek Francikowski z wydziału biologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Budowa układu nerwowego, mózgowia ryb, siłą rzeczy jest zupełnie inna niż budowa mózgu ssaka. Na pewno ryby nie mają mózgu tak wyposażonego jak nasz, żeby czuć ból. Natomiast co czują ryby - tak naprawdę nie wiemy – dodaje dr Andrzej Kędziorski.
 
„Jeżeli już hodujemy i zjadamy zwierzęta, powinniśmy dbać o to, żeby dobrze czuły się w tych warunkach. Zabijmy je szybko i sprawnie. Nie męczmy ich, bo niczemu dobremu to nie służy – wskazuje Jacek Francikowski podkreślając, że karp jest dziś praktycznie jedynym zwierzęciem hodowlanym kupowanym żywym i zabijanym w amatorski sposób. 

 
Źródło:wiara.pl
 
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.