Kościół w Polsce obchodził w niedzielę Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku poświęcony był on szczególnie sytuacji chrześcijan w Sudanie. W związku z tym, gościł w Polsce bp Macram Gassis z sudańskiej diecezji El Obeid. – Bycie chrześcijaninem w kraju, którego tak zwany rząd, bo nie jest to prawdziwy rząd, lecz raczej islamistyczna junta, usiłuje wykorzenić chrześcijaństwo i całą afrykańską kulturę, to krzyż, który musimy nieść – mówi hierarcha w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”.
Bp Macram Gassis podkreśla, że służenie Bogu i głoszenie Chrystusa jest wielkim przywilejem i łaską, ale jednocześnie wielkim wyzwaniem. – Sudańscy chrześcijanie to obywatele drugiej kategorii, którzy skazani są na wyzysk, a nawet niewolnictwo. Nie mają szans na edukację ani dobrą pracę. Mogą się parać jedynie najprostszymi zajęciami, których nikt inny by się nie podjął – mówi hierarcha. Gość z Sudanu zaznacza, że postawienie nowego kościoła jest właściwie niemożliwe.
– Chciałbym wykrzyczeć to na wszystkie strony świata: podczas gdy my rozmawiamy, w regionie Nuba dochodzi do katastrofy! – stwierdza bp Gassis, wyjaśniając że odłączenie się Sudanu Południowego od północy nie zakończyło prześladowań. Na południu zapanował pokój, ale w środkowym Sudanie – w Górach Nubijskich, w prowincji Nil Błękitny, w regionie Abyei – ludzie wciąż giną. – Codziennie islamistyczne milicje napadają na wioski, mordując i gwałcąc, a kościoły, szpitale i szkoły są bombardowane – mówi sudański hierarcha, wyjaśniając, że ludzie giną dlatego, że są chrześcijanami, ale przede wszystkim dlatego, że urodzili się czarni.
– Kościół katolicki jest dla ludzi jedyną ostoją, pomocą i namiastką normalności, która im została. Wszystkie organizacje pozarządowe uciekły, gdy zaczął się konflikt. A Kościół nie opuścił swoich wiernych. Jest jedyną nadzieją dla tych ludzi – podkreśla bp Gassis.
– Kiedy wyjeżdżałem, moi wierni mówili mi: księże biskupie, niech ksiądz powie Polakom, że tu cierpimy i walczymy o wolność. Przyjechałem właśnie tutaj nie bez powodu – mówi bp Macram Gassis. – Przyjechałem do Polski, która przeżyła wojnę, walczyła przez długie lata o swoją wolność i która stworzyła „Solidarność". A Sudanowi potrzebna jest teraz właśnie solidarność. Solidarność oznacza zjednoczenie w modlitwie, troszczenie się o siebie, ale oznacza też dzielenie się tym, co mamy.
Sudańczyków można wspomóc, wysyłając SMS RATUJE pod numer 72405 – koszt 2 zł (2,46 zł z VAT).
Źródło: „Rzeczpospolita”
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy