„Litewska ustawa zakazująca promocji homoseksualizmu wśród dzieci i młodzieży to dobry krok w kierunku zahamowania tendencji, które zagrażają istnieniu naszego gatunku” - mówi w specjalnym komentarzu dla portalu Niezalezna.pl prof. Paul Cameron, amerykański psycholog.
Litewskie prawo jest rozsądnym, choć niedoskonałym sposobem na zabezpieczenie młodzieży przed działaniami ruchu gejowskiego. A – jak wykazuje nasza najnowsza historia – taka ochrona jest niezbędna.
W tradycyjnych społeczeństwach – od hebrajskiego poprzez klasyczne aż po chrześcijańskie – jednostka była odpowiedzialna za swoje czyny przed społeczeństwem. Od jednostek wymagano, by wytwarzały dobra i usługi, żeby się rozmnażały oraz dawały dobry przykład poprzez przestrzeganie wypracowanego w przeszłości kodeksu moralnego. Geje byli w tych społeczeństwach dyskryminowani, ponieważ nie wnosili do społeczeństwa własnego potomstwa, a także demoralizowali i uwodzili dzieci innych oraz występowali przeciw zasadom moralnym.
Środowisko gejowskie odwraca ten porządek: utrzymuje, że to społeczeństwo odpowiada przed jednostką i ma obowiązek zagwarantować zaspokojenie jej uczuć i pożądań. Według aktywistów gejowskich, społeczeństwo ma obowiązek chronić i promować równość tych pragnień, niezależnie od tego, czy dana osoba jest heteroseksualistą, homoseksualistą czy transseksualistą.
W narzucanej nam obecnie gejowskiej filozofii zupełnie nie liczy się to, że jednostki te przestają służyć potrzebom społeczeństwa w tradycyjny sposób; dlatego też geje są dziś traktowani jako normalni ludzie, mimo że w rzeczywistości funkcjonują tylko dzięki specjalnym przywilejom (podobnym do tych, jakie mają osoby niepełnosprawne).
Jednak nadszedł już dzień “demograficznego sądu ostatecznego”. Zbyt wielu ludzi poddaje swoje życie seksualne uczuciom i – kierując się nimi – decyduje o liczbie potomstwa. W rezultacie rodzi się za mało dzieci, by zapewnić przyszłość naszym społeczeństwom.
Ruch gejowski wywiera bardzo negatywny wpływ na naszą demografię, dlatego – jeżeli chcemy mieć jakąkolwiek szansę na przeżycie – musi być powstrzymany. Litewska ustawa to dobry krok w kierunku zahamowania tendencji zagrażających istnieniu naszego gatunku.
Paul Cameron Autor jest emerytowanym profesorem na Wayne State University, University of Louisville, Fuller Graduate School Psychology i University Nebraska, a także prezesem „Family Research Institute”, członkiem „Eastern Psychological Association” i redaktorem czasopisma „Empirical Journal of Same-Sex Sexual Behavior”. Zasłynął jako autor kilkuset artykułów oraz kilkudziesięciu książek z zakresu nauk społecznych i psychologii. Był również doradcą ds. rodziny rządów USA i Kanady. Pisze między innymi dla: "American Psychologist", "Gerontologist, J of Gerontology", "Psychological Reports", "British Medical J", "Canadian Medical Association J", "Postgraduate Medical J".
Za:
Niezależna.pl