Dla Boga i króla!

2008-07-14 00:00:00
Dla Boga i króla!

Pozostawiam wam, co pozostawić mogę... Odległej prawdy smak historii tej opowieść. Gdzieś we Francji jest kraina bohaterów, tam żyje zbożny lud, przetrwało ich niewielu...


Rok 1673. Królestwo Francji było największą potęgą cywilizowanego świata. Król Francji - Ludwik XIV, panował w Imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. Jego królestwo było u szczytu potęgi.

27 grudnia tegoż roku młoda francuska siostra zakonna ze Zgromadzenia Sióstr Wizytek, Maria Małgorzata Alocoque, miała objawienie; Pan Jezus za jej pośrednictwem po raz pierwszy w historii Kościoła ukazał całemu światu swoje Najświętsze Serce. Później nastąpiły kolejne objawienia. W jednym z nich Pan Jezus wybrał osobę króla Francji Ludwika XIV, aby za jego pośrednictwem wprowadzić Królestwo swego Serca na całym świecie. Pan Jezus żądał, aby król Ludwik XIV z całą rodziną poświęcił się Najświętszemu Sercu, czcił Je publicznie, zbudował świątynię pod tym wezwaniem, szerzył wśród wojska kult obrazu Najświętszego Serca i nim ozdobił królewskie sztandary. W zamian za to Pan Jezus obiecał hojne dobra duchowe i materialne na tym świecie oraz wieczne zbawienie. Francja miała obiecane błogosławieństwo we wszystkich poczynaniach, a wszyscy wrogowie Francji mieli być złożeni u jej stóp. Niestety, Ludwik XIV nie spełnił żądania Serca Jezusowego. Do dziś nie wiadomo, czy orędzie Boże zostało zlekceważone i odrzucone przez króla, czy też nie dotarło do niego.

Niemal dokładnie sto lat później od pierwszego objawienia św. Marii Małgorzacie Alacoque, w styczniu 1793 roku, Ludwik XVI został zgilotynowany w Paryżu przez własny lud, a Francja pogrążyła się w morzu krwi. Francję ogarnął rewolucyjny, antykatolicki terror. Dopiero wówczas Najświętsze Serce Jezusa zostało wciągnięte na sztandary wojskowe, ale nie przez króla. Ten już nie zdążył… Przykład dali prości wieśniacy z Wandei, którzy umieścili wizerunek Najświętszego Serca Jezusowego na swoich sztandarach oraz proporcach Wielkiej Armii Katolickiej i Królewskiej walczącej w obronie ołtarza i tronu. Za ich przykładem poszła Maria Antonina. Żona Ludwika XVI została oskarżona o zdradę stanu i stracona przez rewolucjonistów za to, iż znaleziono przy niej obrazek Najświętszego Serca Jezusowego z napisem Cor Jesu, misere nobis

Rok 1793 był dla Francji trzecim rokiem krwawej rewolucji. Do głosu doszły siły ciemne i diaboliczne. Rewolucja uderzyła w Kościół katolicki i monarchię. Na porządku dziennym było mordowanie księży, gwałty na zakonnicach, niszczenie kościołów. Rozbijano groby, wyciągając ciała królów i świętych profanując je. Gilotyna pracowała bez przerwy. Rewolucjoniści chcieli zniszczyć każdy ślad chrześcijańskiej przeszłości Francji. Kto nie był temu przychylny, ten narażał się na rychłą śmierć. Jednakże przeciw rewolucji wystąpił jeden z departamentów - Wandea. Dlaczego akurat ta prowincja?

Odpowiedzi na to pytanie należy szukać u schyłku XVII i na początku XVIII wieku, gdy w Wandei działał św. Ludwik Maria Grignon de Montfort. Autor Traktatu o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Marii Panny i Przedziwnego sekretu Różańca świętego praktycznie całe swe życie spędził w Wandei. Wygłosił tam ponad 200 rekolekcji oraz misji.

Tak więc, gdy we Francji szalał kryzys moralny, który przyniosło Oświecenie, pseudofilozofowie z Wolterem na czele szydzili z Pana Boga i Kościoła, a masoneria przygotowywała grunt pod rewolucję, w Wandei kwitła wiara i pobożność. Wszystko to za sprawą św. Ludwika Marii Grignon de Montfort, który z tego powodu zyskał miano „Ojca Wandei wojennej”.

Wandejczycy byli mocno przywiązani do Kościoła katolickiego i monarchii. Dlatego, gdy w styczniu 1793 r. dotarły do nich wieści z Paryża o zgilotynowaniu króla Ludwika XVI, wystąpili przeciw rewolucji.

Pierwszym przywódcą powstania został 34-letni woźnica Jakub Cathelineau, ojciec jedenaściorga dzieci, powszechnie znany z pobożności, dzięki której zyskał przydomek „Święty z Andegawenii”. Chłopi zastali go zajętego zagniataniem ciasta na chleb. Opowiedzieli mu o prześladowaniach religii i zgilotynowaniu króla. Cathelineau odpowiedział: Musimy walczyć, bo Republika nas zmiażdży. Rzeczą kobiet jest modlić się, my mężczyźni musimy się bić. Wytarł ręce, przypasał szablę i pistolet, a na szyi zawiesił różaniec. Zatrzymującej go żonie powiedział: Zaufaj Bogu, za Niego idę walczyć, więc On będzie się wami opiekował. Na wieść o tym 700 wandejskich parafii chwyciło za broń. Tak rozpoczęła się wielka epopeja wandejska, będąca jedną z najpiękniejszych i zarazem najtragiczniejszych kart w historii Kościoła katolickiego we Francji.

Zryw wandejskich chłopów był ludową kontrrewolucją, głęboko religijną. Wielka Armia Katolicka i Królewska wyruszała do boju parafiami, rozkazy dowódców były odczytywane w kościołach. Jej żołnierze na szyi nosili różaniec, a na piersiach szkaplerze z Najświętszym Sercem Pana Jezusa, które było symbolem powstania. W ciemnościach Wandejczyków rozpoznawano po modlitwach, zaś żołnierzy rewolucji po bluźnierstwach. Sami przeciwnicy nazywali żołnierzy Wielkiej Armii Katolickiej i Królewskiej „żołnierzami Jezusa” lub „armią papieską”- oni sami czuli się krzyżowcami walczącymi w obronie ołtarza i tronu.
W sobotę 10 maja w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona problemowi, jaki nazwał i badał śp. Krzysztof Karoń. "Jak pokonać antykulturę?" - to pytanie, na które odpowiedzi szukałi prelegenci i uczestnicy dyskusji, widzący zagrożenia płynące na społeczeństwa państw rozwiniętych w XXI wieku.
Czekają nas jeszcze wyższe ceny energii i paliw. Na przedsiębiorców, kierowców, rolników już szykuje się nowe podatki i opłaty oraz restrykcje... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię, a także, czy po wyborach tutejsze władze przyspieszą jego wdrażanie – odpowiedzą eksperci – goście Klubu Stańczyka w Warszawie, już w najbliższy piątek 23 maja o godzinie 18:00.
Wszystkich Państwa serdecznie zapraszamy na wyjątkowy odcinek programu Prawy Prosty Plus, prowadzonego przez red. Łukasza Karpiela (PCh24.pl). Tym razem realizujemy go z udziałem publiczności i z możliwością zadania pytań naszym prelegentom. Spotkanie to odbędzie się już w najbliższą środę 21 maja w sali konferencyjnej Hotelu „Miodosytnia” w Krakowie.
Na pierwszej audiencji dla członków Kolegium Kardynalskiego Ojciec Święty wyjaśnił motywy, jakie stały za wyborem imienia Leona XIV. Wybrany 8 maja na papieża i biskupa Rzymu Leon XIV, podczas spotkania z kardynałami, przypomniał też, że „wszyscy papieże są jedynie pokornymi sługami Boga i braci”.
Już w najbliższą sobotę 10 maja w Hotelu „Gromada Centrum” w Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 2 odbędzie się druga konferencja poświęcona niezwykle aktualnemu problemowi – narastającej fali antykultury, która zwalcza ład społeczny i otwarcie toczy wojnę przeciw cywilizacji życia. Konferencja pt. „Jak przełamać antykulturę? W drugą rocznicę śmierci śp. Krzysztofa Karonia” ma na celu konsolidację środowisk katolickich i patriotycznych do przeciwdziałania zagrożeniom niesionym przez lewackie rewolucje. Organizatorem warszawskiej konferencji jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, a partnerami są prawicowe organizacje i mass media.