Dlaczego Europa atakuje Orbana

2012-01-25 00:00:00
Dlaczego Europa atakuje Orbana

Peter Martino ze Stonegate Institute zauważa, że Węgry odegrały wybitną rolę w przeciwstawieniu się sowieckiej tyranii, a teraz odgrywają wielką rolę, sprzeciwiając się skrajnej ingerencji UE w politykę jej państw członkowskich. Według publicysty, Węgrzy rzeczywiście powinni być „błogosławieni”, jak stanowi preambuła do nowej ustawy zasadniczej ich kraju.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska wszczęła postępowanie karne przeciwko Węgrom. Władze unijne dały Węgrom miesiąc na uchwalenie zmian dotyczących niezależności banku centralnego, sądownictwa i krajowego organu ochrony danych. Gdyby do zmian nie doszło - zagroziły grzywną, którą miałby nałożyć Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS). Również amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton wyraziła zaniepokojenie z powodu rzekomego naruszenia wolności demokratycznych na Węgrzech.
 
W kwietniu ubiegłego roku, konserwatywna partia Fidesz odniosła miażdżące zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.  Fidesz, kierowany przez obecnego premiera Viktora Orbána, zdobył ponad 52 proc. głosów i ponad dwie trzecie miejsc w parlamencie. Konserwatyści zawdzięczali zwycięstwo głębokiemu niezadowoleniu Węgrów z rządów socjaldemokratycznej partii MSZP, które doprowadziły gospodarkę na skraj bankructwa. MSZP jest następcą dawnej Partii Komunistycznej, rządzącej na Węgrzech do końca dyktatury komunistycznej w 1989 roku. Po 1989 r. niezwykle pojednawczy „byli” komuniści nie rozliczeni z dawnych zbrodni zachowali najwyższe stanowiska w służbie cywilnej, sądownictwie, na uniwersytetach, w mediach i armii. Grupa dawnych aparatczyków komunistycznych wykorzystała transformację ustrojową do wzbogacenia się poprzez  „prywatyzację”  państwowych zakładów. 
 
Podobnie jak w wielu innych krajach Europy Wschodniej, komuniści przemianowali się na socjaldemokratów i przyjęci zostali do międzynarodowej sieci partii socjaldemokratycznych. Członkowie węgierskiego MSZP wciąż piastują kilka wysokiej rangi funkcji w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej.
 
„Taktyka przyjęta przez komunistów – pisze Martino – wydawała się dobra i sprawdzała się w praktyce.  Od 1994 r. do 1998r. i od 2002 r. do 2010 r., dzięki demokratycznej decyzji postkomuniści rządzili Węgrami. We wrześniu 2006 r., jednak ich reputacja poważnie ucierpiała, gdy została ujawniona taśma z prywatnej rozmowy, na której słychać, jak premier Węgier Ferenc Gyurcsány  przyznał się, że okłamał naród.” Gyurcsány przyznałwówczas, że MSZP wygrała wybory przez celowe ukrywanie dramatycznej sytuacji gospodarczej kraju. 
 
Ujawnienie nagrania doprowadziło do masowych protestów. Węgrzy czuli się oszukani przez byłych komunistów. Wielotysięczne demonstracje zostały jednak brutalnie stłumione przez policję. Obywatele zemścili się w wyborach w kwietniu ubiegłego roku. MSZP uzyskał jedynie 19,3 proc. głosów w wyborach, podczas gdy cztery lata wcześniej zdobył aż 49,2 proc. poparcia. 
 
Po wyborach w 2010 r. do władzy doszła partia Fidesz. Jej lider, Viktor Orban postanowił zrobić to, co obiecał węgierskiemu elektoratowi: przełamać monopol starych elit komunistycznych. W tym celu, węgierski parlament przyjął nową konstytucję. Już w preambule znalazło się nawiązanie do  tradycyjnych wartości, patriotyzmu, rodziny i wolności. Preambuła wspomina nawet o Bogu, co niewątpliwie denerwuje elity UE w Brukseli, które zrezygnowały z jakiegokolwiek odniesienia do Boga w projekcie własnej konstytucji.
 
Węgierska ustawa zasadnicza chroni także życie człowieka od chwili poczęcia i – mimo, że pary tej samej płci mogą legalnie zarejestrować swoje partnerstwo – definiuje małżeństwo jako związek pomiędzy mężczyzną i kobietą. Zmieniono również nazwę kraju z „Republiki Węgierskiej" na „Węgry" i chociaż na Węgry pozostały faktyczną republiką, preambuła konstytucji zawiera odniesienia do Korony Świętego Stefana, pierwszego króla Węgier.
 
Konstytucja odnosi się również do „nieludzkiej zbrodni przeciwko narodowi węgierskiemu podczas dyktatury socjalistycznej i komunistycznej". Węgrzy byli niewoleni od 19 marca 1944 do 2 maja 1990 r. (data pierwszych wolnych wyborów w erze post-komunistycznej). Konstytucja uznaje za nieważne wszystkie przepisy z tego okresu: „Nie uznajemy komunistycznej konstytucji z 1949 r., ponieważ służyła ona za podstawę despotycznej władzy, dlatego wszelkie prawodawstwo z tego okresu uznajemy za nieważne”. 
 
Odnosząc się do szkód wyrządzonych przez cztery dekady rządów komunistycznych, ustawa zasadnicza mówi, że Węgry „potrzebują odnowy duchowej, gdyż wydarzenia z ostatniego stulecia wyraźnie osłabiły wartości moralne”.„Kładąc nacisk na tradycyjne wartości, ciągłość historyczną, wartości chrześcijańskie i potrzebę duchowej odnowy – pisze Martino -  konstytucja Węgier jest afrontem dla rządzących w Unii Europejskiej lewicowych elit, które są wrogo nastawione do europejskiego dziedzictwa i chrześcijańskich tradycji narodowych”.
 
Węgrów krytykują nie tylko władze unijne, ale także Międzynarodowy Fundusz Walutowy, amerykańska Sekretarz Stanu Hillar Clinton i wiele organizacji pozarządowych, w tym mająca swoją siedzibę w Nowym Jorku, organizacja Human Right Watch. Ta ostatnia zwraca uwagę na to, że konstytucja węgierska  narusza prawa pederastów (brak „homomałżeństw”) i kobiet (poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci). Zdaniem działaczy HRW, jest to niezgodne ze zobowiązaniami Węgier, wynikającymi z  Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Europejskiej Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. 
 
Władze węgierskie zirytowały lewicowe elity na Zachodzie również ograniczeniem sądowego aktywizmu, wysyłając sędziów na emeryturę  po ukończeniu 62 roku życia, a nie 72 roku – jak było dotychczas. Wprowadzono również wymóg pięcioletniej praktyki sądowniczej w węgierskim wymiarze sprawiedliwości dla kandydatów na prezesa Sądu Najwyższego. 
 
W odniesieniu do gospodarki, nowe władze wprowadziły podatek liniowy w wysokości 19 proc. i wymóg ograniczenia deficytu budżetowego do maksymalnie 3 proc. PKB. Połączono także węgierski Bank Centralny (MNB) z  instytucją, która nadzoruje banki komercyjne, ograniczając w ten sposób władzę Andrása Simora, szefa MNB. Simor, ekonomista, który pracował dla MNB w czasach komunistycznych, został mianowany na szefa Banku Centralnego przez poprzedni rząd. Chociaż premier Viktor Orbán nie zamierza odwołać Simora, to jednak zgodnie z nową konstytucją zobowiązał go do złożenia przysięgi wierności Węgrom i interesom państwa oraz jego obywateli. Właśnie ta kwestia jest wykorzystywana przez UE i MFW do odmowy udzielenia pomocy finansowej i służy do uzasadnienia sankcji. 
 
Obie instytucje twierdzą, że Węgry naruszyły niezależność banku centralnego. Komisja Europejska sprzeciwia się przysiędze, którą miałby złożyć szef banku, ponieważ jest on członkiem niezależnej instytucji – Rady Europejskiego Banku Centralnego. José Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej (dawny maoista), powiedział w zeszłym tygodniu, że Komisja rozpocznie postępowanie karne wobec Budapesztu, jeśli władze węgierskie „nie zagwarantują poszanowania praw UE”. Zapowiedział wszczęcie monitoringu przepisów węgierskich przez Komisję, by upewnić się, że przepisy unijne są w pełni respektowane na Węgrzech.
„Zachowanie niezależności banku centralnego Węgier będzie warunkiem wstępnym dla Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, by uruchomić program pomocy finansowej dla kraju" – zapowiedział także Olli Rehn, komisarz ds. gospodarczych i walutowych.
 
W Parlamencie Europejskim, Orbán został zaatakowany za naruszenie podstawowych wartości demokracji i wolności. Liberałowie, Zieloni i socjaliści wykrzykiwali, że nowa konstytucja Węgier jest niedemokratyczna. Lider liberalnej grupy Guy Verhofstadt i Zielonych, Daniel Cohn Bendit wezwał do zawieszenia prawa głosu Węgier w Radzie Europy, ponieważ konstytucja „poważnie i trwale narusza" zasady UE. 
 
Groźba, że Węgry nie otrzymają kredytu, którego pilnie potrzebują, aby uniknąć bankructwa po latach socjalistycznych nadużyć w zarządzaniu gospodarką, zmusza Orbána do uspokojenia krytyków. Obiecał on, że zmieni niektóre przepisy dot. ograniczenia uprawnień Banku Centralnego i wcześniejszych emerytur sędziów.
W minioną sobotę jednak Węgrzy jasno dali do zrozumienia, że nadal zdecydowanie popierają premiera Orbána. Ponad setki tysięcy osób zebrało się w Budapeszcie, by zademonstrować poparcie dla rządu. 
Martino zauważa, że „podczas ostatniego stulecia, Węgrzy odegrali wybitną rolę w przeciwstawieniu się sowieckiej tyranii. Dziś odgrywają główną rolę przeciwstawiając się Unii Europejskiej. „Niech Bóg błogosławi Węgrów! – stanowi preambuła do konstytucji węgierskiej. I niech tak będzie” – konkluduje Martino. 

 
Źródło: StonegateInstitute, AS.
 
Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, spokoju, zdrowia i radości życzą Zarząd i Członkowie Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi Wielkanoc A.D. 2025
W sobotę 12 kwietnia wielotysięczny pochód przeszedł ulicami Krakowa pod Wawel by uczcić tysiąclecie Korony Polskiej. Marsz zorganizowany został przez powstały w Krakowie Społeczny Komitet im. Bolesława Chrobrego, w którego skład weszło także Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Organizując milenijne obchody chcemy nie tylko przypomnieć o doniosłych chwilach w dziejach naszej Ojczyzny, ale także wskazać młodemu pokoleniu, jak ważne są idee jednoczące naród wokół Korony i poczucia wspólnoty całego społeczeństwa.
We wtorek 1 kwietnia na Uniwersytecie Wileńskim można było zobaczyć unikatowe eksponaty – jeden z dwóch zachowanych egzemplarzy „Katechizmu” Matynasa Mažvydasa oraz pelerynę i biret Piotra Skargi – pierwszego rektora uczelni, która w chwili założenia nosiła nazwę Akademia i Uniwersytet Wileński Towarzystwa Jezusowego. W tym roku wileński uniwersytet świętuje 446 rocznicę wydania aktu fundacyjnego przez króla Stefana Batorego.
Nazywany jest Szaleńcem Niepokalanej. Wiedział, że Maryja jest papierkiem lakmusowym, który mówi o prawdziwości naszego katolicyzmu. Był przekonany, że jeśli ktoś zawierzy Maryi, nigdy się nie zawiedzie. O heroiczności i niegasnącym zapale św. Maksymiliana Kolbego opowie redaktor naczelny „Przymierza z Maryją" już we wtorek 8 kwietnia 2025 roku podczas spotkania Klubu „Polonia Christiana" we Wrocławiu.
Takie wydarzenie już się nie powtórzy! Przypadające w tym roku milenium koronacji Bolesława Chrobrego wymaga godnego upamiętnienia i refleksji nad obecnym stanem Rzeczypospolitej. Jeśli przywracać blask naszej Ojczyźnie, to właśnie przez przywołanie najpiękniejszych momentów z jej dziejów – chwil potęgi, niezależności i rozkwitu chrześcijaństwa. Wspólnie uczcijmy 1000-lecie Królestwa Polskiego uroczystą konferencją w Warszawie. Rejestracja już trwa – liczba miejsc ograniczona!