W poniedziałek w warszawskim Domu Technika NOT odbyła się premierowa projekcja filmu "Towarzysz Generał idzie na wojnę" autorstwa Grzegorza Brauna i Roberta Kaczmarka. Obaj twórcy uczestniczyli w spotkaniu.
Najnowsze dzieło autorów głośnego „Towarzysza generała” (jedyna emisja w TVP w lutym 2010 roku zgromadziła przed telewizorami rekordową liczbę ponad 3 i pół miliona widzów) rozprawia się z mitem o rzekomej konieczności i nieuchronności wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r., jako tzw. „mniejszego zła” w obliczu zagrożenia sowiecką interwencją militarną.
Po seansie liczni zebrani na sali Warszawiacy wzięli udział w dyskusji z reżyserem Grzegorzem Braunem. Film wzbudził wśród niektórych kontrowersje. Oprócz głosów afirmacji i akceptacji dla dzieła, które oczyszcza historyczną świadomość Polaków z narosłych kłamstw i mitów, pojawiły się głosy krytyczne wobec tez bronionych przez autorów filmu.
Grzegorz Braun, swoim zwyczajem, starał się rozszerzyć kontekst bronionego stanowiska o informacje, które, ze względu na rozmiar i naturę medium, nie mogły się znaleźć w filmie. Przedstawił także sytuację panującą w Polskiej Telewizji. Publiczny nadawca był producentem a zarazem cenzorem pierwowzoru najnowszego dzieła Brauna. Reżyser wyjaśnił, że niezależna produkcja i ogólnopolskie tournee z pokazami filmu (projekcje odbywają się także w Krakowie, Radomiu, Łodzi) są w obecnej sytuacji jedynym skutecznym sposobem promocji i dystrybucji dzieła. Telewizja Polska, nie zważając na fakt przypadnięcia w tym roku 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, nie wyraziła chęci prezentacji dzieła. Uczyniła to natomiast komercyjna stacja Planete).
Dzień później Reżyser filmu spotkał się z widzami w Radomiu, gdzie po seansie przez długi czas dyskutowano o przedstawionych w dokumencie wydarzeniach.
piotrskarga.pl