Władze Erytrei nakazały dwóm kapłanom i dwóm siostrom zakonnym opuszczenie kraju. Na razie wyjechała jedna z sióstr, pozostali misjonarze czekają na oficjalne pismo od rządu. Sprawę ma wyjaśnić nuncjusz apostolski w Sudanie i Erytrei abp Leo Boccardi.
Jak doniosła agencja MISNA, księża, którzy muszą wyjechać z Erytrei, to salezjanie – o. Flavio Paoli i o. Angelo Regazzo. Natomiast zakonnice – s. Donata Maria Moruzzi i s. Lucia Andrioletti - należą do Zgromadzenia Córek Jezusa Dobrego Pasterza (FDGBP).
– Ustnie nakazano nam opuszczenie Erytrei w przeciągu ośmiu dni. Nie wyjedziemy jednakże, dopóki nie dostaniemy oficjalnego listu w tej sprawie. Nasze wizy są nadal ważne – powiedział o. Paoli. Dodał również, iż s. Andrioletti wyjechała z kraju, ponieważ skończyła się jej wiza pobytowa.
Podobny przypadek zdarzył się w Erytrei w zeszłym roku. Czternastu misjonarzom i misjonarkom odmówiono wtedy przedłużenia pobytu.
Wedle raportu organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) Erytrea jest jednym z państw, gdzie narusza się wolność religii. Niedawno Kościół katolicki odmówił wcielania księży i zakonników do wojska. W odpowiedzi, władze kraju narzuciły państwową kontrolę nad wszystkim dziełami prowadzonymi przez Kościół – szkołami, placówkami opieki medycznej i projektami charytatywnymi.
50 proc. społeczeństwa erytrejskiego to muzułmanie, 40 proc. to wyznawcy Erytrejskiego Kościoła Prawosławnego, katolicy natomiast stanowią 5 proc. mieszkańców kraju.
Źródło: KAI