Europa zmienia oblicze

2008-06-02 00:00:00
Europa zmienia oblicze

Dla muzułmanina ziemia, na której panował islam, należy już na zawsze do wyznawców religii Mahometa i jeśli zostanie utracona, należy ją ponownie zdobyć. Pierwszymi­ ziemiami, które „powinny” powrócić do islamu są Bałkany, Sycylia i Hiszpania, ­następnie zaś cały wielki obszar Europy, na który kiedykolwiek dotarł Półksiężyc. ­Najwyższym celem pozostaje natomiast chrześcijański Rzym.


Problemu islamu w Europie nie można ograniczać do kwestii terroryzmu czy też fundamentalizmu, dotyczy on bowiem szerokiej rzeszy emigrantów pochodzących z krajów islamskich.

Imigracja islamska w Europie nie ma nic wspólnego z imigracją europejską w obu Amerykach na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku. Imigranci europejscy zostali gościnnie przyjęci na kontynencie amerykańskim i lojalnie zintegrowali się z nowymi krajami, wnosząc w nie swój wkład nie tylko w postaci siły roboczej, ale również kultury i tradycji. Dziś Unia Europejska gościnnie przyjmuje nowych imigrantów spoza Unii, oni jednak wcale nie mają zamiaru się integrować, a więc przyjąć język, kulturę i prawo goszczących ich krajów.

Należałoby mówić nie tyle o emigracji, ile raczej o migracjach na Zachód, kojarzących się z epoką najazdów barbarzyńców. Jednak barbarzyńcy, którzy opanowali Zachód, przejęli w dużej części jego cywilizację, podczas gdy cisi najeźdźcy naszych czasów nie ukrywają, że ich celem jest zastąpienie zachodnich wartości wartościami islamskiego szariatu.

Wyniki sondaży są alarmujące. W Wielkiej Brytanii 26 procent ankietowanych muzułmanów twierdzi, że nie identyfikuje się z goszczącym ich krajem, 40 procent opowiada się za wprowadzeniem szariatu, a 13 procent popiera terroryzm Al-Kaidy. Według badania opinii przeprowadzonego przez Pew Research, imigranci bardziej martwią się o pracę i o rodzinę niż o religię, jednak wszyscy uważają się przede wszystkim za muzułmanów, a dopiero w drugiej kolejności za Belgów, Niemców czy Francuzów. Z pierwszego raportu Europolu (2007 r.) wynika, że w większości przypadków rekrutacja terrorystów odbywa się w więzieniach, meczetach, a przede wszystkim w medresach, szkołach islamskich, do których posyłane są dzieci imigrantów.

Dwie linie strategiczne islamu


Oznacza to, że błędem jest wprowadzanie rozróżnienia pomiędzy ekstremistycznymi a umiarkowanymi grupami muzułmanów i szukanie wsparcia tych drugich przeciwko tym pierwszym. Zachód popełnił już ten błąd w stosunku do komunistów, których podzielił na „jastrzębie” i „gołębie”, szukając porozumienia z „gołębiami” i nie rozumiejąc, że komunizm jest jedną ideologią, dysponującą jedynie różnymi wariantami strategicznymi. Był to błąd Ostpolitik oraz „kompromisu historycznego” we Włoszech. Dzisiaj istnieje niebezpieczeństwo, że ten sam błąd zostanie popełniony w stosunku do islamu.

W krajach islamskich, a także w większości europejskich wspólnot islamskich, mianem „umiarkowany” określa się kogoś, kto odrzuca przemoc, a przede wszystkim terroryzm, jako narzędzie szerzenia islamu i obrony islamskiej wspólnoty. To jednak nie oznacza, że uznaje on swoje wartości za możliwe do pogodzenia z wartościami Zachodu.

„Umiarkowani” chcą zdobyć Europę nie poprzez zamachy, lecz poprzez osiągnięcie przewagi demograficznej, islamizację przestrzeni społecznych i wprowadzenie prawa islamskiego do zachodnich instytucji. JE Giuseppe Bernardini, biskup Smyrny w Turcji, uczestnicząc w synodzie biskupów w 1999 r. powiedział, że podczas oficjalnego spotkania na temat dialogu islamsko-chrześcijańskiego pewien ­cieszący się dużym autorytetem muzułmanin zwrócił się do chrześcijan takimi słowami: Dzięki waszym prawom (demokratycznym) zostaniecie przez nas zdobyci; dzięki naszym prawom (religijnym) zostaniecie przez nas zdominowani.

Tej łagodnej, oddolnej linii strategicznej przeciwstawia się twardsza linia radykalnego islamu, który dąży do przyspieszenia momentu zdobycia Zachodu poprzez wykorzystanie takich narzędzi, jak wojna i terroryzm.

Linię „radykalną” można by określić jako „leninowską”, a linię „umiarkowaną” jako „gramsciańską”, gdyż jest ona inspirowana strategią podboju autorstwa włoskiego przywódcy komunistycznego Antonia Gramsciego. Leninizm islamski reprezentuje Osama Bin Laden, natomiast islamski „gramscianizm” Tariq Ramadan, wnuk i spadkobierca duchowy założyciela Bractwa Muzułmańskiego Hassana al-Banny, który w swoim dziele Etre musulman européen, étude des sources islamiques à la lumière du contexte européen (Tawhid, 1999), proponuje podstawy muzułmańskiej tożsamości europejskiej jako alternatywę wobec zdechrystianizowanego Zachodu.
CHCIELI NAS ZAKOPAĆ, NIE WIEDZIELI ŻE JESTEŚMY ZIARNEM! – już po raz dwunasty w Krakowie odbędą się Zaduszki za Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych. To już 16 listopada 2025. Zapraszamy! Wydarzeniu patronuje Stowarzyszanie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi w Krakowie.
– Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu: jeżeli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się – usłyszała podczas jednego z objawień Rozalia Celakówna, polska mistyczka żyjąca w pierwszej połowie XX w. Między innymi o treści tego objawienia i misji, którą otrzymała ta wizjonerka, możemy przeczytać w książce Proroctwa nie lekceważcie! Przepowiednie dla Polski autorstwa Pawła Kota i Adama Kowalika.
Jak wygląda sytuacja obrony życia w Polsce? O tym debatowano w warszawskim Klubie Stańczyka podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, wskazując na szerokie spektrum problemu: od cywilizacyjnego, aż po głęboko duchowe.
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”