Wiceprzewodniczący francuskiego Zgromadzenia Narodowego skrytykował brak wsparcia dla dystrybucji we Francji filmu "Katyń" – informuje polskieradio.pl.
Marc Le Fur z centroprawicowej partii UMP był współorganizatorem specjalnej projekcji polskiego filmu dla członków francuskiego parlamentu. Projekcja "Katynia" odbyła się w sali kinowej w podziemiach Zgromadzenia Narodowego w Paryżu. Było na niej obecnych około 50 deputowanych.
W wywiadzie dla Polskiego Radia Marc Le Fur poinformował, że jako deputowany wystosował niedawno oficjalne zapytanie do minister kultury Christine Albanel w sprawie braku wsparcia dystrybucji filmu "Katyń". Według niego podlegająca ministerstwu instytucja Centre National de la Cinematographie pomaga w dystrybucji niemal wszystkich filmów. Film Wajdy został ponoć uznany za "niegodny" takiego wsparcia. Mrc Le Fur wyraził obawę, że wśród francuskich autorytetów intelektualnych wciąż są ludzie, dla których Mur Berliński nie całkiem upadł. Ludzie, którzy nie lubią, gdy krytykuje się okres historii, z którym się oni przynajmniej częściowo utożsamiają.
O problemach z dystrybucją filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy we Włoszech, informował na początku marca dziennik katolicki „Avvenire”. Autor artykułu „Film, który wywołuje strach. Przybywa Katyń, a ze strony Włoch – cenzura” Luigi Geninazzi przytoczył słowa włoskiego dystrybutora filmu, zdaniem którego w Italii doszło do swoistego „bojkotu” dzieła polskiego reżysera.
Do włoskich kin film trafił 13 lutego, po wielu miesiącach zrywanych rozmów na temat dystrybucji. Zobaczyć można było go zaledwie w 12 kinach na terenie kraju. W Rzymie „Katyń” wszedł do repertuaru tylko trzech kin. Trudno tłumaczyć ten fakt słabym zainteresowaniem ze strony widzów skoro np. podczas projekcji dzieła Andrzeja Wajdy w Mediolanie część widzów stała, a kilkaset osób nie zdołało kupić biletów i już go nie obejrzało, bo zszedł z ekranów.
Źródło: polskieradio.pl/ rp.pl