O 13 proc., w porównaniu z rokiem ubiegłym, wzrosła liczba zgłoszonych przypadków eutanazji w Holandii – podały media. W 2009 r. odnotowano 2636 przypadków eutanazji w porównaniu z 2331 w roku 2008.
Należy zauważyć, że doniesienia mediów dotyczące eutanazji w Holandii nie obejmują wszystkich przypadków bezpośredniego i celowego uśmiercania pacjentów. Władze holenderskie inaczej liczą przypadki wspomaganego samobójstwa a inaczej przypadki uśmiercania pacjentów bez ich wyraźnej prośby czy zgody.
Pierwszy raport na temat eutanazji w Holandii ukazał się w 2005 r. Wynikało z niego, że w kraju zarejestrowano około 400 przypadków eutanazji poprzez tzw. wspomagane samobójstwo i 555 przypadków uśmiercenia bez wyraźnej prośby i zgody pacjenta.
W Holandii odnotowuje się stały wzrost liczby pacjentów uśmierconych w wyniku eutanazji. W 2006 r. było ich 1923, w 2007 – 2120, w 2008 – 2331, w 2009 – 2636. Eutanazji dokonuje się np. przez odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie oraz przez zaprzestanie pojenia i odżywiania.
W raporcie nie uwzględniono także liczby noworodków i ciężko chorych dzieci zabitych w ten sposób. Często też zdarza się, że pacjent wcale nie wyraził chęci uśmiercenia go, a tymczasem decyzję taką jednostronnie podjął sam lekarz.
Obecnie lobby na rzecz eutanazji naciska na holenderski parlament, by ten przyjął ustawę, która zezwoli na zabijanie ludzi w wieku powyżej 70 roku życia oraz osoby „zmęczone życiem”.
Holenderskie ministerstwo zdrowia jest zaniepokojone rosnącą liczbą przypadków eutanazji i zapowiedziało wszczęcie dochodzenia w tej sprawie. Prawdą jest jednak, że eutanazja wymknęła się spod kontroli władz.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS