Ataki i masakry chrześcijan w indyjskim stanie Orisa zostały zaplanowane na długo przed ich wybuchem pod koniec sierpnia – uważa dyrektor Ludowego Komitetu Czuwania nad Prawami Człowieka (LKCPC) w Indiach dr Lenin Raghuvanshi. Odwiedził on niedawno ten stan we wschodniej części kraju w ramach projektu badawczego Europejskiej Komisji Przeciwdziałania Torturom.
W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews Raghuvanshi powiedział, że w powiecie Kandhamal [głównym ośrodku przemocy w ostatnich tygodniach – KAI] działają obecnie radykalne ugrupowania hinduistyczne: Rashtriya Swayamsevak Sangh (RSS), Bajrang Dal (BD) i Vishwa Hindu Parishad (VHP), których celem jest całkowite wykorzenienie mniejszości chrześcijańskiej. Raghuvanshi przypomniał, że fala przemocy antychrześcijańskiej spowodowała dotychczas śmierć 61 osób, a 18 tys. ludzi odniosło rany; ponadto zniszczono 4,5 tys. domów oraz spalono i zrujnowano 181 kościołów.
Wybuch przemocy łączy się powszechnie ze śmiercią przywódcy VHP – Swamiego Laxamanandy Saraswatiego, zamordowanego 23 sierpnia przez grupę maoistów; ale fundamentaliści hinduistyczni oskarżyli o to chrześcijan, uzyskując w ten sposób pretekst do rozpętania kampanii nienawiści do nich.
– Tymczasem w rzeczywistości już 14 sierpnia, czyli na 10 dni przed śmiercią swego przywódcy, tłum członków RSS przybył do miasteczka Sahasipudar, grożąc miejscowym mieszkańcom aktami przemocy, jeśli nadal będą wyznawać chrześcijaństwo – powiedział dr Raghuvanshi. Dodał, że „ekstremiści ostrzegli chrześcijan, że odtąd ich świętym tekstem ma być Gita [jedna ze świętych ksiąg hinduizmu – KAI]”.
Rozmówca włoskiej agencji przypomniał, że w stanie Orisa kampanie w sprawie nawracania miejscowych plemion i pariasów, wyznających chrześcijaństwo, na hinduizm, trwają od dziesięcioleci. Jednym z najzacieklejszych zwolenników tych działań był zamordowany w sierpniu Swami. To właśnie on w grudniu ub.r., w wigilię Bożego Narodzenia podjudzał do nowych ataków przeciw chrześcijanom, w wyniku których spalono 13 kościołów, zabito trzy osoby i zmuszono do ucieczki ze swych domostw tysiące ludzi.
– Po tamtych atakach co najmniej trzy rodziny ze strachu przeszły ponownie na hinduizm. I ciekawe, że w wielu kościołach, zniszczonych w wyniku tych pogromów, wiszą obecnie portrety Swamiego Laxamanandy – podkreślił dr Lenin Raghuvanshi.
Dyrektor LKCPC uzyskał niedawno krajową nagrodę „Acha Peace Star”, przyznaną za zaangażowanie na rzecz pojednania między wspólnotami w Indiach. Komentując obecne akty przemocy w Orisie i swą pracę badawczą w tym stanie, Raghuvanshi powiedział: – Byliśmy świadkami najstraszniejszych i najbardziej nieludzkich okrucieństw. Być może fundamentaliści chcą doprowadzić do wzrostu furii nacjonalistycznej i nienawiści wśród różnych społeczności ze względu na wybory, które odbędą się w przyszłym roku. Tutaj wygrywa się wybory, depcząc życie ludzkie. Jak nisko może upaść ludzkość?
Źródło: KAI