W badanej przez IPN dokumentacji komisji Ciemniewskiego nie znaleziono donosów TW "Bolka". Badane jednak były dokumenty wytworzone w toku prac komisji po 1992 roku. Tymczasem donosy miały znajdować się w dokumentach wytworzonych w latach 70. i 80.
O tym, że archiwum, które zostało w sejmie w efekcie pracy komisji Ciemniewskiego badającej lustrację Antoniego Macierewicza, zawiera zaginione donosy TW "Bolka" informowały "Nasz Dziennik" i "Uważam Rze". "Rzeczpospolita" dysponuje rozmową z szefem Kancelarii Sejmu, Lechem Czaplą, w której mówi o dokumentach z lat 70. i 80. znajdujących się w załącznikach dokumentów Komisji Ciemniewskiego. Tymczasem IPN zbadał jedynie te dokumenty, które zostały wytworzone w toku prać komisji.
"W toku przeglądu ustalono, iż na akta Komisji składa się 5 obszernych jednostek archiwalnych. Całość okazanej pracownikom IPN dokumentacji (papierowej) stanowią materiały wytworzone w toku prac Komisji" -czytamy w komunikacie rzecznika prasowego Instytutu Pamięci Narodowej Andrzeja Arseniuka. Tym samym fakt, że IPN nie odnalazł dotychczas donosów TW "Bolka" nie oznacza wcale, że nie ma ich w sejmowym archiwum.
O tym, że członkowie Komisji Ciemniewskiego oglądali w 1992 roku donosy TW "Bolka" informuje senator Mieczysław Gil, który był członkiem tego organu. Z kolei sam Jerzy Ciemniewski twierdzi, że dokumenty, które przeglądali członkowie komisji, nie były donosami, lecz materiałami, które "miały świadczyć o współpracy agenta "Bolka" z bezpieką".
Sprawa TW "Bolka" powróciła po tym, jak dostępu do opatrzonych klauzulą "ściśle tajne", dokumentów Komisji zażądał 11 stycznia br. poseł PiS Marek Opioła. Jako członek Komisji ds. Służb Specjalnych ma on certyfikat dostępu do najtajniejszych informacji. Mimo to szef Kancelarii Sejmu odmówił mu dostępu do tych akt, stwierdzając, że jego wniosek zawiera błędy formalne. Równocześnie poinformował, że powołał komisję, której zadaniem jest sprawdzenie, czy dokumenty te nadal powinny być klauzulowane. 26 stycznia Opioła złożył kolejny wniosek.
Z komunikatu IPN wynika jednak, że prezes Łukasz Kamiński nie uważa jeszcze sprawy za zakończoną. "Prezes IPN zwróci się do szefa Kancelarii Sejmu o udzielenie informacji nt. ewentualnej możliwości występowania dokumentów organów bezpieczeństwa państwa w innych materiałach przechowywanych w Kancelarii Sejmu" -czytamy w nim.
Źródło: rp.pl
ged