Wkrótce pomiędzy nowo powstałym rządem Irlandii a tamtejszym Kościołem katolickim może dojść do ostrego sporu w związku z planowanymi reformami społecznymi – zapowiada jeden z komentatorów amerykańskiego miesięcznika „Catholic World Report”.
Centroprawicowa Partia Fine Gael, która zwyciężyła w lutowych wyborach parlamentarnych w Irlandii w celu utworzenia rządu zawarła koalicję z lewicową Partią Pracy. W ramowym programie działań, na jaki zgodziły się obydwa ugrupowania zapowiedziano liberalizację ustawodawstwa w wielu kwestiach społecznych. Dotyczy to m.in. legalizacji związków homoseksualnych, zmniejszenia wpływu Kościoła na edukację, a także zgodę na eksperymenty na embrionalnych komórkach macierzystych.
W 1995, gdy identyczna koalicja rządziła Irlandią, w kraju doszło do referendum, w wyniku którego zniesiono zakaz rozwodów. Jak później orzekł Sad Najwyższy Irlandii, rząd, aby zalegalizować rozwody, użył nieprawnie publicznych pieniędzy, starając się wpływać na decyzje uczestników referendum.
Obecnie nowo utworzona koalicja, jak zauważa publicysta Mark Kelly, zapowiada także zmiany w konstytucji kraju. Mają być z niej usunięte odniesienie do Boga, wykreślone tzw. zbrodnie bluźnierstwa, a pary homoseksualne zyskać mają takie same prawa jak małżeństwa.
Irlandzka Partia Pracy będzie też prawdopodobnie chciała powrócić, choć nie od razu, do prób zniesienia zakazu aborcji. Na razie priorytetem dla koalicji są kwestie ekonomiczne. W wyniku kryzysu poprzedni rząd podpisał z Unią Europejską i z Międzynarodowym Funduszem Walutowym porozumienie o udzieleniu pomocy krajowi w wysokości 85 mld euro. Obecny rząd chce negocjować z Brukselą warunki spłaty pożyczki.
W Konstytucji irlandzkiej istnieje zapis o ochronie rodziny jako fundamentalnej komórki społecznej, która cieszy się prawami chronionymi i gwarantowanymi przez państwo. Ustawa zasadnicza tego kraju dopuszcza aborcję tylko w przypadku, gdy życie matki jest zagrożone.
Źródło: KAI