Do odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia w intencji odrzucenia Traktatu Lizbońskiego zachęcają za pomocą ogłoszeń prasowych i sms-ów liczne organizacje katolickie w Irlandii. 12 czerwca Irlandczycy - jako jedyni w Europie - wezmą udział w referendum w sprawie tego dokumentu. W innych państwach unijnych o jego ratyfikacji decydują parlamenty. Gdyby mieszkańcy wyspy w większości odpowiedzieli „nie”, traktat nie miałby szans szybko wejść w życie.
Irlandzcy katolicy uważają ze Traktat Lizboński "tylnymi drzwiami" zmusi państwo do podporządkowania się liberalnym przepisom w sprawach aborcji związków homoseksualnych i spowoduje odejście od tradycyjnych wartości religijnych. Przeciwnicy traktatu twierdzą, że dokument stworzy nową tożsamość europejską, u której podstaw leżą radykalny sekularyzm i ateizm.
Eamonn Murphy, działacz jednego z ośrodków katolickich w Dublinie, w rozmowie z agencją Reutera wyraża nadzieję, że jego modlitwa ostatecznie pomoże odrzucić dokument. – Modlitwa może zmienić bieg historii. Nie możemy oddać praw decyzyjnych w sprawach tak nam bliskich bardziej scentralizowanej władzy – podkreśla.
Ann Harland, pracownica jednego z banków, również modli się o wynik głosowania. – Chcę, by prawa Boga i chrześcijańskie wartości obowiązywały. Bez nich, wszystko jest dozwolone – mówi.
Prawdopodobnie jeszcze przed referendum oficjalne stanowisko w tej sprawie ogłosi irlandzki episkopat. Jak dotąd wielu księży wyraża się powściągliwie na ten temat, akcentując, że to wierni mają przede wszystko prawo decydowania o przyszłych losach kraju.
Z ostatnich sondaży wynika, że zwolenników traktatu jest coraz mniej, i że wciąż istnieje bardzo duża grupa niezdecydowanych.
Traktat Lizboński został podpisany 13 grudnia 2007 r. Jeśli wszystkie państwa unijne ratyfikują dokument, wejdzie on w życie w 2009 r. Irlandia, zgodnie ze swoimi przepisami, musi poddać pod referendum traktat zastępujący unijną konstytucję, która została odrzucona w 2005 r. w referendach przez Francuzów i Holendrów.
Źródło: KAI