Izraelski oficer, przestrzegł w poniedziałek przed realną groźbą wybuchu na Bliskim Wschodzie wojny, która będzie się toczyła na kilku frontach. Gdyby do niej doszło, jest wielce prawdopodobne, że wykorzystana zostanie broń masowego rażenia.
– Po Arabskiej Wiośnie przewidujemy, że przyjdzie zima radykalnego islamu – mówił major Eyal Eisenberg na konferencji prasowej w Tel Awiwie. – W rezultacie możliwość wybuchu wojny prowadzonej na wielu frontach z użyciem broni masowego rażenia wzrosła – dodawał.
Dramatyczne prognozy generała starał się zdyskredytować minister obrony Izraela Ehud Barak. Monitorujący właśnie obszar graniczący z Syrią Ehud Barak stwierdził, że "nie widzi powodu, dla którego przeciwnicy Izraela mieliby wszcząć konflikt na ogromną skalę”. – Jestem również przekonany, że żaden z naszych wrogów nie odważy się użyć broni chemicznej przeciwko Izraelowi ani teraz, ani w przyszłości – dodał minister.
Mjr Eisenberg po tych wypowiedziach próbował łagodzić swoje uwagi, tłumacząc, że jego zdania zostały wyrwane z kontekstu. Potwierdził jednak, że groźba konfliktu na Bliskim Wschodzie wzrosła między innymi, wskutek napiętych stosunków między Izraelem i Turcją. Mogą one mieć wpływ na pogłębienie dalszej niestabilności w regionie.
Opinia Eisenberga nie jest odosobniona. Również były doradca bezpieczeństwa narodowego major Uzi Dayan jest zdania, że prawdopodobieństwo wybuchu wojny na Bliskim Wschodzie jest duże. Jego zdaniem tzw. Wiosna Arabska doprowadziła do ogromnej niestabilności w rejonie. Izrael teraz bacznie obserwuje Egipt i Turcję. Oba państwa chcą zacieśnić współpracę polityczno-ekonomiczną.
Niedawno turecki premier Tayyip Erdogan ogłosił, że zamierza w przyszłym tygodniu udać się z wizytą do Kairu. Analitycy obawiają się, że Turcja zawrze z Egiptem układ wymierzony w Izrael.
Źródło: „The Daily Telegraph”, AS
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy