Kolejny skandaliczny wyrok Trybunału w Strasburgu
2010-03-03 00:00:00
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu znowu przekroczył swoje kompetencje – powiedział prawnik, ks. Ireneusz Wołoszczuk, komentując wczorajszy wyrok stwierdzający, że brak możliwości dziedziczenia przez partnerów homoseksualnych narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sąd rozpatrywał sprawę Piotra Kozaka, któremu władze Szczecina odmówiły prawa do dziedziczenia mieszkania komunalnego po zmarłym partnerze argumentując, że polskie prawo nie uznaje związków tej samej płci.
Ks. Wołoszczuk, który jest sędzią Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu uważa, że wyrok w sprawie dziedziczenia w związkach homoseksualnych wpisuje się w tzw. „nową logikę” w dziedzinie interpretacji europejskiego prawodawstwa.
Jego zdaniem „po raz kolejny Trybunał ze Strasburga wyszedł poza swoje uprawnienia wynikające z Konwencji Praw Człowieka, bo zamiast aplikować dokładnie prawo do życia w rodzinie, zinterpretował rozszerzająco definicje rodziny i życia rodzinnego. Nie podał natomiast żadnych przesłanek uprawniających taką jej reinterpretację. – Mówiąc wprost, Trybunał wyszedł ze sfery prawnej, a wszedł w sferę kulturową a wręcz ideologiczną, do czego nie ma uprawnień – podkreślił kapłan.
– Bardziej jeszcze niepokoi mnie fakt, że to już kolejne, i to w niedługim okresie czasu, wyjście Trybunału Praw Człowieka poza własne ramy prawne. Uważam, że w tej sytuacji jedynym możliwym rozwiązaniem byłoby domaganie się przez rząd Polski na forum Komitetu Ministrów Rady Europy jasnej i czytelnej redefinicji zadań i uprawnień tego Trybunału – powiedział KAI ks. Wołoszczuk.
Według Trybunału w Strasburgu „orientacja seksualna” nie może mieć wpływu na prawo dziedziczenia po partnerach. Mężczyzna twierdził, że jest dyskryminowany, a wyroki polskich sądów naruszyły jego prawa jako osoby żyjącej w związku homoseksualnym. Powód: urzędnicy nie zgodzili się, by po śmierci partnera został najemcą mieszkania – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Gazeta przypomina, ze Piotr Kozak do 1998 r. zajmował z partnerem lokal komunalny w Szczecinie. Po śmierci partnera złożył wniosek o uznanie go za najemcę mieszkania. Urzędnicy odmówili, twierdząc, że nie ma do tego podstaw, a sądy kolejnych instancji potwierdzały tę decyzję.
Sąd Rejonowy uznał, że mężczyzna nie ma prawa do mieszkania. A w wyroku zaznaczył, że przysługiwałoby ono parom heteroseksualnym żyjącym w konkubinacie. A polskie prawo – jak zauważył – nie uznaje związków osób tej samej płci – czytamy w „Rz”. Sądowa wzmianka o konkubinacie była wynikiem noweli prawa cywilnego, który do dziedziczenia prawa najmu włączył konkubinaty.
Homoseksualista poskarżył się w 2001 r. do Trybunału w Strasburgu. Żądał od państwa ok. 16 tys. zł odszkodowania za straty materialne (koszty odnowienia mieszkania) i 20 tys. euro zadośćuczynienia za straty moralne. Kozak podkreślał kontekst orientacji seksualnej i już przed polskimi sądami domagał się praw, jakie przysługują w konkubinacie heteroseksualnym informuje „Rzeczpospolita”.
Gazeta zauważa jednak, że wszystko wskazuje na to, iż wątek „orientacji seksualnej” nie przesądził o odmowie. – O ile wiem, ten pan, występując o przejęcie prawa najmu po zmarłym partnerze, otrzymał od miasta odpowiedź odmowną nie z powodu homofobii, lecz dlatego, że nie spełnił warunków formalnoprawnych, wymaganych w takiej sytuacji od każdego – mówi „Rz” Szymon Dominiak-Górski, rzecznik Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie.
Dziennik przypomina, że w Szczecinie przejęcie najmu reguluje nie tylko prawo cywilne, ale i lokalne. Obowiązująca w 1998 r. uchwała rady miejskiej wymagała, by przejmujący prawo najmu po osobie bliskiej mieszkał z nią co najmniej sześć lat. Urzędnicy mieli wątpliwości czy mężczyzna rzeczywiście współzamieszkiwał z partnerem przez cały ten czas.
Z informacji „Rz” wynika, że Kozak, ubiegając się o prawo najmu lokalu po zmarłym partnerze przy ul. Kapitańskiej, mógł nie działać w dobrej wierze. Już w trakcie weryfikacji jego wniosku przez urzędników ZBiLK wyszło na jaw, że mieszkał w tym samym czasie na stałe przy ul. Jagiellońskiej. Ten fakt, potwierdzony przez sąsiadów Kozaka (jest o tym służbowa notatka urzędników), odbierał mu prawo do ubiegania się o mieszkanie po partnerze – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Źródło: KAI, „Rzeczpospolita”
26 stycznia 1699 roku, 326 lat temu, Rzeczpospolita Obojga Narodów zawarła z Imperium Osmańskim pokój w serbskich Karłowicach, zamykający ekspansyjne plany władców islamskiego Imperium Osmańskiego. Dzięki sile Rzeczpospolitej chrześcijańska Europa Środkowa i Wschodnia obroniły się przed islamizacją, a państwo osmańskie zadeklarowało zachowanie kościołów i praktyk przez mnichów rzymskokatolickich na terenie tureckiego państwa, obejmującego m.in. Bałkany.
Już w najbliższych dniach i tygodniach tygodniach nasze Kluby „Polonia Christiana”, a wraz z nimi znawca żywotów świętych Jacek Kotula, zawitają do szeregu miejscowości na Podkarpaciu i w Małopolsce. Podczas spotkań będą z nami obecne relikwie tego niezwykłego pustelnika z Libanu.
Ubiegłoroczny sukces „Podsumowania Roku” skłania nas do kontynuowania tego ciekawego formatu dyskusyjnego. Już w środę 22 stycznia 2025 r. spotkają się z Państwem: Witold Gadowski, Arkadiusz Stelmach i Krystian Kratiuk. Program poprowadzi Łukasz Karpiel. Wstęp wolny – zapraszamy!
Gdy 35 lat temu upadał w Polsce komunizm wydawało nam się, że okres szykanowania Kościoła i wiernych skończył się raz na zawsze. Niestety, tak nam się tylko wydawało. Dzisiaj ponownie zadajemy sobie pytanie – jaka będzie nasza Ojczyzna? Odpowiedzi na tę kwestię będzie można poszukać już 18 stycznia, podczas spotkania Klubu „Polonia Christiana” z red. Krystianem Kratiukiem...
W piątek 17 stycznia o godzinie 18:00 w Hotelu Golden Tulip na krakowskim Kazimierzu (ul. Krakowska 28) odbędzie się wyjątkowe spotkanie autorskie z biskupem Athanasiusem Schneiderem. Wydarzenie będzie poświęcone jego najnowszej książce pt. „Credo. Kompendium wiary katolickiej” – niezwykłemu katechizmowi, który w prosty i przejrzysty sposób tłumaczy fundamenty wiary katolickiej.