Stolica Apostolska ma dość oskarżeń o obojętność wobec Zagłady. Alianci nie kiwnęli palcem w obronie Żydów – podkreśla.
Media na Zachodzie coraz silniej forsują „czarną legendę” Piusa XII. Według niej papież czasów wojny milczał w sprawie Holokaustu i nie zrobił nic, aby pomóc Żydom. Watykan najwyraźniej zdecydował się przejść do kontrataku – na łamach „L’Osservatore Romano” przypomina, że jeżeli ktoś pozostał obojętny wobec Zagłady, to byli to Brytyjczycy i Amerykanie.
Gazeta uznawana za organ prasowy Stolicy Apostolskiej, powołując się na dokumenty i relacje uczestników wydarzeń, dowodzi, że Anglosasi już w sierpniu 1942 roku wiedzieli o zbrodniczych planach Trzeciej Rzeszy. Mimo to nie zrobili nic, żeby im przeciwdziałać. Amerykanie starali się nawet zablokować przepływ informacji na ten temat do prasy.
W ten sposób chcieli uniknąć presji ze strony społeczeństwa, które mogłoby zażądać bardziej zdecydowanych działań. Na łamach gazety wydrukowano fotokopię telegramu przekazanego Departamentowi Stanu
24 sierpnia 1942. Napisano w nim, że narodowi socjaliści zamierzają wymordować od 3,5 do 4 milionów Żydów przy użyciu roztworu cyjanku.
Dziennikarze „L’Osservatore Romano” powołują się także na dziennik ówczesnego sekretarza skarbu USA Henry’ego Morgenthaua Jr. Polityk ten w następujący sposób pisał o obojętności Londynu na los Żydów: „To szatańska kombinacja brytyjskiego chłodu i dyplomatycznego zakłamania, która przyczyniła się do wyroku śmierci”.
Jako dowód przytoczył depeszę Foreign Office, które przestrzegało przed „trudnościami, na jakie natrafiłaby próba uratowania większej liczby Żydów z terytorium wroga”. Co za tym idzie, resort odradzał finansowanie podobnych projektów.
[...]
Cynicznej obojętności Anglosasów „L’Osservatore Romano” przeciwstawia postawę Piusa XII. Według gazety papież starał się ratować Żydów za pomocą „potajemnego wsparcia”, co miało być jedyną możliwą formą ich obrony. Ukrywał Żydów w rozmaitych instytucjach kościelnych – klasztorach, zakonach i sierocińcach. Według gazety w ten sposób tylko w samym Rzymie udało się ocalić 10 tysięcy osób.
Piotr Zychowicz
Całość można przeczytać na portalu rp.pl