Kostaryka: pierwsze dziecko poczęte po leczeniu metodą naprotechnologii

2011-11-07 00:00:00
Kostaryka: pierwsze dziecko poczęte po leczeniu metodą naprotechnologii


Podczas V Międzynarodowego Kongresu „Pro-Vita”, odbywającego się w stolicy Kostaryki – San José, przedstawiono publicznie pierwsze dziecko poczęte w tym kraju przez małżonków, którzy swoją niepłodność leczyli metodą naprotechnologii. Jest nim 14-miesięczny obecnie Gabriel Díaz.

Dziecko pokazano podczas wygłaszania referatu przez twórcę tej metody leczenia niepłodności – prof. Thomasa Hilgersa z USA. W pewnej chwili przerwał on swą wypowiedź a wówczas o swoich staraniach o dziecko opowiedzieli małżonkowie Marco Díaz i Silvia Vidaorrete. Jak zaznaczyli – nigdy nie brali pod uwagę metody in vitro. Pewnego razu trafili na wykład swego rodaka dr. Francisco Javiera Díaza, mieszkającego i pracującego na stałe w Waszyngtonie, który wtedy odwiedził Kostarykę i to on namówił ich do naprotechnologii. Zgodzili się, choć bez większych nadziei na powodzenie. Tymczasem metoda ta okazała się skuteczna.

Naprotechnologia (od angielskich słów NAtural PROcreative Technology – technologia prokreacji naturalnej), której twórcą jest prof. T. W. Hilgers – dyrektor Instytutu Naukowego im. Jana Pawła II w Omaha (USA) – jest stosowaną od 30 lat techniką leczenia niepłodności. Szuka ona przede wszystkim przyczyn tego zjawiska. Polega na prowadzeniu dokładnych obserwacji organizmu kobiety i tworzeniu na tej podstawie indywidualnych wskazówek dla każdej zgłaszającej się pary.

Twórca metody wyszedł z założenia, że większość przypadków niepłodności o niewyjaśnionym medycznie podłożu to w istocie niezdiagnozowane przypadki niepłodności, którą można wyleczyć. Według niego nie jest to choroba, ale objaw. Technika ta nie wymaga doświadczeń z wszczepianiem zarodków, odpadają więc liczne zastrzeżenia moralne, lekarskie czy prawne, wiążące się z uśmiercaniem dużej części embrionów, zanim któryś z nich się przyjmie i da początek nowemu życiu.

Źródło: KAI

Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!