Motywem przewodnim ósmego już we Francji Marszu dla życia było nawiązanie do zbliżającej się prezydenckiej kampanii wyborczej. Na plakatach pojawiła się kobieta w ciąży, trzymająca przed sobą zdjęcie ultrasonograficzne jej dziecka, które zadaje pytanie: "Który kandydat pozwoli mi żyć?"
Poparcie dla dorocznej manifestacji broniącej życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci wyraziło wielu francuskich biskupów, a udział w wydarzeniu wzięło ponad 15 krajowych organizacji pro-life, młodzi i starsi z wszystkich regionów Francji, a także wiele delegacji z zagranicy.
Organizatorzy francuskich Marszów dla życia stawiają przed sobą cztery cele – czytamy w „Naszym Dzienniku”. Po pierwsze, chodzi o budzenie świadomości społecznej w kwestiach związanych z poszanowaniem życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Po drugie - o przywrócenie godności macierzyństwu i ojcostwu, wskazanie na odpowiedzialność, jaką jest rodzicielstwo od chwili poczęcia nowego człowieka. Kolejnym problemem jest konieczność wprowadzenia realnej polityki rodzinnej, działającej w służbie rodziny opartej na trwałym związku mężczyzny i kobiety. Czwartym celem jest położenie kresu coraz to dalej idącym zakusom władz państwowych na życie człowieka.
Pięć ostatnich lat, przypadających na okres prezydentury Nicolasa Sarkozy’ego z "prawicowej" partii, przyniosło Francji ogromne pogorszenie statusu rodziny. W szkołach wprowadzono treści promujące pseudonaukowe teorie gender, narzucono szeroko zakrojoną propagandę antykoncepcyjną, upowszechniono dystrybutory prezerwatyw, wprowadzono częściową refundację pigułek wczesnoporonnych. Zlikwidowano również ministerstwo ds. rodziny, usprawniono procedury rozwodowe, zlikwidowano ulgi dla młodych małżeństw, a lekarzy i pielęgniarki zobligowano do proponowania każdej kobiecie spodziewającej się dziecka przeprowadzenia badań prenatalnych mających na celu "wyeliminowanie" dzieci z podejrzeniem zespołu Downa.
We Francji aborcja zalegalizowana została w 1975 r. Pierwszy Marsz dla życia przeszedł ulicami Paryża w 30. rocznicę tego wydarzenia, a więc w 2005 roku. Od tego czasu co rok organizowana jest wielka manifestacja obrońców życia i rodziny. „Wydarzenia takie jak Marsz dla Życia są świetnym dowodem na to, że niezależnie od społecznych nastrojów kwestia aborcji nie jest tak jednomyślnie przyjmowana, jak chciano by nam wmówić" - zauważa ks. bp Jacques Benoist-Gonin, pasterz diecezji Beauvais, uczestnik Marszu dla życia.
Według organizatorów w niedzielę ulicami Paryża w intencji życia przeszło około 30 tys. osób.
Źródło: „Nasz Dziennik”, LePoint.fr