Z reguły projekt obywatelski poparty setkami tysięcy podpisów jest kierowany do prac w komisji. Myślę, że tym razem będzie podobnie – powiedział wczoraj marszałek Grzegorz Schetyna na briefingu przed rozpoczęciem 95. posiedzenia Sejmu, odnosząc się do obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej zabijania dzieci nienarodzonych. Jego pierwsze czytanie ma się odbyć w czwartek 30 czerwca.
14 kwietnia członkowie społecznego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej utworzonego przez członków fundacji pro-life, złożyli w biurze Marszałka Sejmu 480 tys. podpisów pod projektem nowelizacji ustawy antyaborcyjnej całkowicie zakazującej uśmiercania dzieci poczętych. Dwa tygodnie później Kancelaria Sejmu zweryfikowała 100 tys. podpisów wymaganych do uznania inicjatywy ustawodawczej za ważną.
Zgodnie z art. 13 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, Sejm miał 3 miesiące na podjęcie prac nad projektem. Jego pierwsze czytanie odbędzie się w czwartek 30 czerwca - wynika z harmonogramu prac posłów.
Pytany dziś na briefingu przed rozpoczęciem posiedzenia o szanse obywatelskiego projektu na to, by nie został on odrzucony już po pierwszym czytaniu, a został skierowany do prac w komisji, marszałek Grzegorz Schetyna powiedział, iż nie wie, czy tak się stanie. – Nie wiem, czy będzie przekazany do komisji. Z reguły projekt obywatelski poparty setkami tysięcy podpisów jest kierowany do prac w komisji. Myślę, że tym razem będzie podobnie – stwierdził.
Sam określił się jako "zwolennik utrzymania kompromisu, który został osiągnięty blisko 20 lat temu". – Uważam, że powinniśmy go chronić – dodał Schetyna. W jego opinii, "jeżeli do Sejmu trafiają projekty obywatelskie to trzeba nad nimi procedować, robiąc to w spokojny, racjonalny sposób, szanując odmienność poglądów w tych kwestiach, bo ta sprawa jest emocjonalna".
Źródło: KAI
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy